Pierwsze minuty przyniosły wzrost i choć dość szybko doszło też do osłabienia, to była to przejściowa korekta i jeszcze przed otwarciem kasowego rynek znów zaczął piąć się do góry. Kontrakty do przełamanego rano wsparcia w przedziale 3161-3179 pkt., jednak po lekkim naruszeniu górnej granicy znów pojawiła się aktywniejsza podaż. Początkowo po spadku kontrakty dość szybko ustabilizowały się, ale jeszcze przed południem doszło do silniejszej przeceny. Bez większych problemów kurs zszedł do strefy 3127-3130 pkt., która okazała się wystarczającą zaporą. Pomimo dwukrotnej próby nie udało się jej sforsować, co dało wreszcie impuls dla wyraźniejszej zwyżki. Op. półtorej godzinie rynek znów znalazł się w pobliżu porannego szczytu i dopiero po jego naruszeniu miało miejsce pierwsze nieco większe osłabienie. Była to jednak tylko korekta wzrostu, po której kursu znów ruszył do góry. Ostatnie minuty przyniosły następny spadek, ale na zamknięciu strata została odrobiona i ostatecznie sesja skończyła się dziennym maksimum.

Pomimo, że nie udało się w trakcie wczorajszej sesji zamknąć luki bessy z otwarcia, ma ona lekko pozytywną wymowę. Jednym z ważniejszych elementów jest skuteczna obrona ważnych wsparć zlokalizowanych w przedziale 3100-3180 pkt. Należą do nich minima zamknięcia i intraday fali spadkowej z przełomu roku oraz dolna granica konsolidacji z października i listopada ub.r. Są to więc bariery istotne nie tylko w krótkim horyzoncie inwestycyjnym. Taka reakcja popytu w pobliżu ważnych ograniczeń nie jest oczywiście wystarczającym sygnałem większej zwyżki, ale może wystarczyć jako impuls dla odreagowania w najbliższych dniach. Wskaźniki nie dają jeszcze powodów do optymizmu. Większość szybkich oscylatorów jest nadal w obszarach wyprzedania, ale np. Stochastic przebił z dołu średnią. Za korekcyjnym charakterem odbicia przemawia natomiast zachowanie MACD i ROC. Pierwszy z nich konsekwentnie osuwa się w dół w strefie ujemnej, a drugi choć nie przebił jeszcze poprzedniego dna to jednak już wyhamował wzrost i zbliża się do minimum. Pierwszym oporem jest wczorajsza luka bessy w przedziale 3197-3203 pkt. Jeszcze ważniejsze będą jednak okolice 3260-3290 pkt. , gdzie znajduje się między innymi 38,2% zniesienia ostatniej silnej fali spadkowej, a tuż powyżej zlokalizowane jest kolejne okno bessy.