Notowania zaczęły obszerną luką bessy. Popyt starał się bronić wsparcia na 3150 pkt., ale próby odrabiania strat nie były zbyt mocne. Z drugiej strony zaporą dla głębszych spadków były właśnie okolice otwarcia i w rezultacie na rynku panowała konsolidacja. Początek kasowego niewiele zmienił i dopiero kilkadziesiąt minut potem kontrakty zaczęły wyraźniej piąć się do góry. Po godzinie zwyżka dotarła do 3172 pkt., gdzie jednak znów pojawiła się większa podaż spychając rynek w dół. Na początku drugiej połowy dnia kontrakty wróciły w pobliże dolnej granicy porannej stabilizacji, ale tak jak wcześniej stała się ona skuteczną zaporą dla spadków, a zarazem platformą dla kolejnego ruchu wzrostowego. Tym razem odbicie było mocniejsze i udało się poprawić wcześniejsze maksimum. Z poziomu 3184 pkt. doszło do mocniejszego spadku, jednak dość szybko został on zatrzymany i kurs znów ruszył do góry. W końcówce w okolicach 3190 pkt. nastąpiło uspokojenie i względna stabilizacja, ale na końcowym fixingu rynek wyszedł na nowe szczyty. Nie udało się wprawdzie na czerwcowej serii domknąć początkowej luki bessy, ale została ona znacznie zniwelowana.

Pomimo, że wzrost w trakcie wczorajszej sesji był w pewnym stopniu zasługa działań arbitrażystów, a sesja zakończyła się ostatecznie spadkiem z technicznego punktu widzenia ma ona lekko pozytywną wymowę. Najważniejszym elementem jest ponowna obrona jednego z ważniejszych wsparć, jakie tworzą styczniowe minima zamknięcia i intraday w przedziale 3150-3163 pkt. Nie jest to wprawdzie jeszcze wystarczający powód do większego optymizmu, ale dzięki temu groźba pojawienie się mocnych sygnałów zapowiadających dalszą głębszą przecenę jak na razie się oddaliła. Niezbyt dobrze prezentują się natomiast wskaźniki. CCI już decydowanie zawraca w dół poniżej linii równowagi, a Stochastic kontynuuje spadki po przebiciu średniej. Sukcesywnie słabną TRIX oraz ROC, który we wtorek powrócił do trendu spadkowego. W dół zaczyna kierować się również MACD, co oddala szanse testu średniej z najbliższych dniach. Trudno więc, biorąc pod uwagę te przesłanki, spodziewać się z najbliższym czasie większych wzrostów i niewykluczone, że kolejne sesje upłyną pod znakiem stabilizacji. Poza powyższym wsparciem inną barierą dla spadków powinny być okolice 3130 pkt. Pierwszym oporem jest z kolei luka bessy w przedziale 3200-3210 pkt., ale znacznie ważniejszy będzie rejon 3280-3310 pkt.