Otwarcie wrześniowej serii wypadło na plusie z luką hossy. To nie zniechęciło popytu i kurs ruszył do góry, a celem wzrostów stał się ważny opór na 3718 pkt. Był on skuteczną zaporą dla kilku ataków, ale krótko po rozpoczęciu kasowego bariera została pokonana mocnym ruchem. Dopiero na poziomie 3737 pkt. miał miejsce nieco większy spadek, jednak i on okazał się tylko korektą, a kolejna fala wzrostowa przyniosła wyjście na nowe maksima. Naruszony został również kolejny z oporów na 3741 pkt., ale zaraz potem zwyżka wyhamowała i kontrakty zaczęły się powoli osuwać. Trwało to dwie godziny, choć nie była to wyraźna przecena, a raczej opadanie pod własnym ciężarem. Zainicjowane na początku drugiej połowy notowań odbicie nie przyniosło efektu, gdyż zostało stosunkowo szybko zatrzymane. Większy ruch wywołały dane o inflacji PPI w USA, które były nieco gorsze od oczekiwań, ale wystarczyły by sprowokować mocną wyprzedaż. W ciągu kilku minut kontrakty straciły kilkadziesiąt punktów, a odreagowanie nastąpiło dopiero na 3685 pkt. Było ono jednak na tyle udane, że nie tylko całość spadku została zniwelowana, ale w końcówce rynek wyznaczył nowe szczyty. Zamkniecie wypadło nieco poniżej nich.
Najważniejszym elementem wczorajszej sesji jest nowe maksimum zamknięcia równoznaczne z powrotem do trendu wzrostowego. Jednocześnie popytowi udało się pomimo mocnego ataku utrzymać lukę hossy, co również świadczy o jego sporej sile. Teraz byki czeka jeszcze jedno wyzwanie jakim jest maksimum intraday z 5 czerwca na wysokości 3764 pkt. Odległość nie jest jednak duża, a więc można spodziewać się testu już w najbliższym czasie. Za taką możliwością przemawiają również inne przesłanki, jak chociażby poprawa jaka nastąpiła w układzie wskaźników. Niektóre z szybkich oscylatorów jak CCI oraz %R weszły do obszarów wykupienia, ale nie jest to wystarczający powód by zakładać większe osłabienie. Do góry pnie się Stochastic i ma jeszcze miejsce na dalszą zwyżkę. Wzrosty kontynuował również ROC, natomiast MACD nie tylko mocniej zmienił kierunek na zwyżkowy, co oddaliło groźbę testu średniej, ale również pokonał poprzedni lokalny szczyt. Biorąc pod uwagę powyższe elementy nie tylko więc test maksimum, ale też jego sforsowanie wydaje się dość prawdopodobne. Przebicie oporu otworzy drogę do psychologicznego poziomu 3800 pkt. W przypadku niepowodzenia testu pierwszymi wsparciami są wczorajsza luka hossy w przedziale 3677-3685 pkt. oraz linia wzrostów z maja obecnie na 3648 pkt.