Sytuacja techniczna złotego sugeruje dalsze umacnianie się złotego: kolejne wsparcia to 3,7921 i 3,7691 na EURPLN oraz 2,8269 i 2,8152 USDPLN. Nasza waluta była w ubiegłym tygodniu uzależniona od sytuacji na eurodolarze, gdzie obserwowaliśmy intensywne ruchy, zaś w dniu dzisiejszym od rana widzimy osłabienie dolara: wracamy na poziom 1,34 (po niedawnej wizycie na 1,3250 może się to wydawać poziom dość niespodziewany).
Zdają się potwierdzać oczekiwania rynku, że korekta na złotym dobiegła końca. Jeśli sytuacja na eurodolarze utrzyma się, a rynki azjatyckie nie sprezentują nam żadnej nieprzyjemnej niespodzianki cały tydzień upłynie pod znakiem umacniania złotego.
Najważniejsze dane makro to indeks koniunktury ZEW w Niemczech (prognoza 29 pkt), który odwzorowuje oczekiwania dotyczące rozwoju gospodarki niemieckiej oraz Japonii, Stanów i całego Eurolandu. Dzień jutrzejszy przyniesie dane o wzroście wynagrodzeń w Polsce. Poprzednie odczyty (wzrosty o 8,4% i 9,1%) sygnalizowały wzrost presji inflacyjnej. Tak będzie najprawdopodobniej i w tym tygodniu; nałożą się na to wypowiedzi Czekaja (RPP) o tym, że w tym roku może być konieczna jeszcze jedna podwyżka stóp. Kolejna wielkość na którą warto zwrócić uwagę to indeks wskaźników wyprzedzających (czwartek) - prognostyku dla sytuacji gospodarki amerykańskiej. W piątek wreszcie inflacja bazowa w Polsce - prognoza 1,8%, ostatni odczyt CPI wyniósł 2,3% i wskazuje na przyspieszenie tempa wzrostu cen. Jeśli wskaźnik bazowy będzie miał odczyt dużo niższy, może to odsunąć w czasie podwyżkę stóp, o której zaczynamy słyszeć.
Podsumujmy: wszystko wskazuje na to, że ten tydzień upłynie pod znakiem niezbyt gwałtownego umacniania się złotego oraz równowagi na eurodolarze - być może z przewagą euro.
Piotr Orłowski