Notowania zaczęły się od lekkiego spadku, ale pomimo prób jego pogłębienia na rynku panował względny spokój. Krótko po otwarciu kasowego kontrakty zaczęły się piąć do góry, by kilkadziesiąt minut później zaatakować opór na 3741 pkt. Pierwszy test spotkał się z odpowiedzią podaży, jednak po krótkim spadku i stabilizacji doszło do kolejnej próby sforsowania. Tym razem okazała się ona skuteczna, a przełamanie dało impuls dla przyspieszenia wzrostów, a dodatkowym argumentem były poprawiające się sukcesywnie nastroje na kasowym. Do kolejnego nieco większego przesilenia doszło w okolicach 3764 pkt., ale i to była jedynie niezbyt głęboka korekta. Na początku drugiej połowy notowań wzrosty dotarły w do dotychczasowego szczytu trendu wzrostowego na wysokości 3782 pkt. Byki zdołały sforsować i tę barierę, ale nie poszły za ciosem i nieco wyżej zwyżka została zatrzymana. Z drugiej jednak strony pomimo prób ściągnięcia rynku pokonana granica stanowiła zaporę dla spadków, a kilka jej naruszeń prowokowało odbicia i kurs powracał powyżej. W efekcie kontrakty poruszały się w konsolidacji, która dotrwała już do końca i ostatecznie na zamknięciu ustanowiły nowe maksimum.
Sesja poprawiła sytuację. Pozytywnym elementem jest pokonanie przy wyższym wolumenie kilku ważnych oporów, w tym zwłaszcza poprzedniego szczytu w cenach zamknięcia na 3782 pkt. Powrót do trendu wzrostowego świadczy, iż popyt odzyskuje siły, choć warto jeszcze wstrzymać się z potwierdzeniem tego korzystnego sygnału. W pobliżu znajduje się bowiem równie silne ograniczenie w postaci psychologicznego poziomu 3800 pkt., które kilkakrotnie było testowane bez powodzenia. Z drugiej jednak strony przy obecnych poziomach kursu kolejne ataki są wysoce prawdopodobne, tym bardziej że ich możliwość sugerują również inne przesłanki. Należy do nich chociażby zachowanie wskaźników, których układ uległ poprawie. Z szybkich oscylatorów do góry pną się Stochastic i CCI, przy czym ten ostatni zawrócił tuż powyżej poziomu neutralnego. Do strefy wykupienia wszedł %R. Coraz wyraźniej zwyżkuje ROC, który zbliża się do linii spadków z początków czerwca. Kierunek na wzrostowy zmienił również MACD, oddalając się od średniej. Pomimo pozytywnej wymowy powyższego układu przebicia oporu nie można jeszcze przesądzać. Na razie nie ma też jednak mocniejszych powodów by spodziewać się większej przeceny i nawet jeśli test się nie powiedzie możliwa jest niewielka stabilizacja przy szczytach.