Otwarcie wypadło na plusie, ale od samego początku kurs zaczął się osuwać. Nie zmienił tego początek kasowego, gdzie indeks zaczął wprawdzie od zwyżki, ale dość szybko też zaczął słabnąć. W konsekwencji kontrakty zeszły poniżej poziomu odniesienia, a po nieskutecznej próbie powrotu na plus wyprzedaż przybrała na sile. Bez problemów zaatakowane zostało wsparciem na 3802 pkt., jednak jego naruszenie sprowokowało popyt do większej aktywności. Efektem było wzrostowe odbicia, ale nie udało się wrócić w pobliże poprzedniego zamknięcia i po kilkudziesięciu minutach rynek znów podążył w dół. Przy kolejnym teście powyższa bariera nie wytrzymała już naporu podaży, a po przebiciu kolejnym celem stały się minima z poprzednich dwóch sesji, a zarazem rejon ważnego wsparcia na 3783 pkt. Tak jak w poprzednich dniach byki podjęły jednak w tych okolicach walkę i przystąpiły do odrabiania strat. Kontrakty zaczęły piąć się w górę i wróciły powyżej poziom 3802 pkt., który później stał się zaporą dla ruchu zniżkowego. W końcówce kurs zbliżył się do odniesienia, jednak ostatnie minuty przyniosły osłabienie i ostatecznie notowania zakończyły się na minusie.

Wczorajszy spadek nie zmienił zasadniczo sytuacji. Lekko negatywnym elementem jest kolejny nieskuteczny test ważnego oporu, jaki tworzy przebita linia wzrostów z maja. Aktualnie przebiega ona na wysokości 3857 pkt. i nadal powinna być zaporą dla wzrostów. Niepowodzenie testu niesie ze sobą ryzyko, że ostatnie odbicie było ruchem powrotnym do linii trendu, przy czym takie podejście wymaga jeszcze potwierdzenia. Na razie bowiem popyt skutecznie broni pierwszych istotniejszych wsparć, którymi są szczyt z 26 czerwca na 3783 pkt. oraz okno hossy w przedziale 3759-3777 pkt. Dopiero przebicie tych ograniczeń może być mocniejszą zapowiedzą wyraźniejszych spadków. Niektóre z obecnych przesłanek sugerują, że w najbliższym czasie mogą być one znów testowane, a należy do nich zachowanie wskaźników. Z szybkich oscylatorów większość potwierdziła spadek, a np. Stochastic jest już bliski poziomu wyprzedania. Po pokonaniu średniej coraz mocniej zaczyna osuwać się MACD. Również ROC powrócił do spadków i kieruje się w stronę poziomu równowagi. Pomimo, że powyższy układ nie daje powodów do optymizmu wyniku testu wsparć nie można przesądzać. Należy bowiem oczekiwać, że popyt nie odda ich bez walki, tym bardziej że dziś argumentem dla niego będzie optymistyczne zachowanie rynków w USA i Azji.