Szacowano, że jej czerwcowy odczyt pozostanie bez zmian, natomiast sprzedaż spadła tu o 0,9%, a bez uwzględniania sprzedaży samochodów o 0,4% (prognozowano wzrost o 0,2%). Te negatywne dla dolara dane w końcówce dnia nieco zrównoważył odczyt indeksu Michigan Sentiment, który wyniósł 92,4pkt wobec szacowanych 86pkt. O ile minione dni z punktu widzenia publikacji makroekonomicznych nie należały do zbyt interesujących, o tyle zdecydowanie ciekawej powinno być w tym tygodniu. Głównymi wydarzeniami, które będą miały znaczenie dla amerykańskiej waluty, będą odczyty inflacji PPI (wtorek) oraz CPI (środa) w USA i to na nich powinna się skupić w przeważającej mierze uwaga graczy. Tydzień zaczniemy natomiast danymi na temat indeksy NY Empire State za lipiec, który szacuje się na poziomie 17pkt. Oprócz danych z rynku amerykańskiego od rana otrzymamy również inflację liczoną w cenach konsumentów (CPI) dla Eurolandu za czerwiec (prog. 1,9%) oraz w południe dane z rynku krajowego, czyi przeciętne wynagrodzenie oraz zatrudnienie w czerwcu.
Patrząc na wykresy par europejskiej względem dolara w zasadzie nie ma obecnie wątpliwości, kto ma na rynku przewagę (EUR/USD GBP/USD USD/CHF). Posiadacze krótkich pozycji w dolarze nie otrzymali jak na razie żadnych, niepokojących sygnałów, a zatem trend osłabienia dolara ma się w najlepsze. W ramach najbliższego wsparcia na wykresach funta i euro zwróciłbym uwagę na okolice lokalnego szczytu z poprzedniego tygodnia, natomiast oczywiście w przypadku franka będzie to dołek. W krótkim terminie symptomy zmian zaczynają się natomiast pojawiać na parach powiązanych z japońską walutą (USD/JPY EUR/JPY), gdzie końcówka tygodnia zakończyła się umocnieniem jena zarówno do dolara, jak i euro. O ile w przypadku eurojena sytuacja byków wydaje się być jeszcze pod kontrolą (układ kolejnych minimów i maksimów wciąż pozostaje wzrostowy), o tyle w przypadku dolarjena popyt ma już problemy z powrotem w kierunku niedawnych wierzchołków, a ponadto minima i maksima od około miesiąca ustanawiane są już na coraz niższych poziomach.
Dość ciekawe zachowuje się natomiast złoty, który w minionych dniach znalazł się na dość newralgicznych poziomach, czyli dołkach z maja (USD/PLN EUR/PLN PLN BASKET GBP/PLN CHF/PLN). W przypadku dolara te zostały już wyraźnie przełamane i obecnie rejon 2,7450 - 2,75 stanowi najbliższy opór. W przypadku ewentualnego odwrotu z jego okolic należałoby się spodziewać dalszego wzrostu wartości złotego. Z analogicznym pod względem wagi poziomem zdaje się jeszcze walczyć euro, funt i frank szwajcarski, gdzie na piątkowej sesji doszło do prób wzrostowego odbicia (osłabienia złotego). Obecnie krajowa waluta w średnim, jak i krótkim terminie cały czas ma przewagę, natomiast o wstępnych sygnałach możliwości zapoczątkowania korekty należałoby mówić w przypadku wyjścia powyżej lokalnych maksimów z ostatniego tygodnia na poszczególnych parach.
Tomasz Gessner
FOREX - DESK