Po części wynikało to z kalendarza danych makroekonomicznych, bowiem z rynku amerykańskiego poznaliśmy jedynie nieco lepszy od prognoz odczyt wskaźnika NY Empire State, ale nie są to zwykle dane o zbyt dużej wadze, zatem również i tym razem odczyt tego indeksu nie zdołał jakoś wyraźniej wpłynąć na zachowanie amerykańskiej waluty. Impulsów trudno było się także spodziewać po zgodnym z prognozami odczycie inflacji CPI w Eurolandzie na poziomie 1,9% w czerwcu. Niewiele działo się wczoraj także na rynku złotego, który nie reaguje jak na razie na polityczną niepewność (groźba zerwania koalicji przez Samoobronę), czy też wczorajsze dane makroekonomiczne z rynku krajowego, gdzie poznaliśmy czerwcowe, przeciętne wynagrodzenie i zatrudnienie. Brak ważniejszych publikacji makroekonomicznych to jednak jedna z przyczyn wczorajszego marazmu, natomiast druga również związana jest z kalendarzem danych makro, ale jest nią wyczekiwanie na dzisiejsze, ważne dane z rynku amerykańskiego, czyli czerwcową inflację liczoną w cenach producentów (PPI), którą szacuje się na 0,1% oraz inflację bazową (prog. 0,2%). Można więc zakładać, że przypadku jakiegoś większego odchylenia danych od prognoz pojawi się już nieco bardziej wyraźna reakcja na parach powiązanych z amerykańską walutą, względnie inwestorzy zaczekają jeszcze na potwierdzenie tych danych środowym odczytem CPI. Oprócz tych danych poznamy jeszcze z rynku amerykańskiego informacje o dynamice produkcji przemysłowej (prog. 0,3%), przepływach pieniężnych do USA (prog. 70 mld USD) oraz wykorzystaniu potencjału produkcyjnego (prog. 81,5%). Jeśli natomiast chodzi o impulsy fundamentalne spoza USA, to od rana dostaniemy jeszcze inflację CPI w Wielkiej Brytanii oraz indeks koniunktury instytutu ZEW w Niemczech. Gracze jednak przede wszystkim powinni się dziś skupić na odczycie amerykańskiego PPI, zatem można się spodziewać, że o ile poranne dane z Niemiec i Wielkiej Brytanii nie zdołają jakoś szczególnie wpłynąć na rynek, to powinniśmy być świadkami stabilizacji cen do godzin popołudniowych, kiedy to poznamy dane z rynku amerykańskiego.

Jeśli chodzi o sytuację techniczną na poszczególnych parach, to ta za sprawą wczorajszej stabilizacji nie ulega ona zmianie. Na parach europejskich widoczna jest cały czas konsolidacja poprzedzona wcześniejszą falą spadku wartości dolara, co w dalszym ciągu docelowo premiuje posiadaczy krótkich pozycji w amerykańskiej walucie (EUR/USD GBP/USD USD/CHF). Można w krótkim terminie zakładać, że o dalszym kierunku zadecyduje tu wybicie poza obszar kilkudniowych wahań na poszczególnych parach, a więc pozostaje jedynie czekać na rozstrzygnięcia, które w dużej mierze mają szansę pojawić się za sprawą dzisiejszej, bądź jutrzejszej publikacji danych o inflacji w USA. Praktycznie nic się nie działo wczoraj również na parach powiązanych z jenem japońskim (USD/JPY EUR/JPY), ale na to nakładała się z jednej strony stabilizacja na pozostałych, głównych parach, a także Święto Oceanu w Japonii, gdzie rynki finansowe były wczoraj nieczynne.

Bez większych zmian przebiegała także sesja na rynku krajowej waluty (USD/PLN EUR/PLN PLN BASKET GBP/PLN CHF/PLN). Po nieznacznym osłabieniu złotego na początku dnia dalsza część sesji stała już pod znakiem wzrostu wartości złotego. Sytuacja techniczna oczywiście wciąż pozostaje tu bez większych zmian, czyli posiadacze krajowej waluty w dalszym ciągu wydają się znajdować w korzystniejszej sytuacji. Najlepiej złoty radzi sobie obecnie wobec dolara, gdzie udało się już sprzedającym doprowadzić do przekroczenia dołków z maja. Na pozostałych parach gracze jeszcze walczą mniej więcej w analogicznym pod względem wagi miejscu. Należałoby więc obecnie zakładać, że to właśnie zwycięstwo, bądź porażka popytu na poziomie tego wsparcia ma szansę zadecydować o dalszym kierunku na poszczególnych parach, przy czym wciąż w sporej mierze kierunek ten uzależniony jest w krótkim terminie od tego, co dzieje się na rynku dolara na głównych parach, a więc póki tam amerykańska waluta niezbyt dobrze sobie radzi, ciężko będzie na parach złotowych wyznaczyć jakąś większą korektę aktualnego trendu aprecjacji złotego.

Tomasz Gessner

FOREX - DESK