Zmiany pozostają kosmetyczne. Indeks właśnie wyrównał sesyjne minimum i
pchany koszem kupna podskoczył o ponad 5 pkt. Ceny na terminowym powoli
się osuwają niwelując niewielki wzrost w ramach równie niewielkiego
odbicia. Jest nudno, a brak danych makro tylko pogarsza perspektywę. Rynki
usnęły. U 52-53