Komentarz poranny

Publikacja: 23.07.2007 08:44

Nowy tydzień zaczniemy od spadku cen na rynku. Będzie to prostą

konsekwencją przeceny, jaka pojawiła się na piątkowej sesji w USA.

Znaczenie tej przeceny będzie potęgował fakt, że dzisiejsze notowania w

Japonii były równie mało optymistyczne.

Spadek cen w USA jest tłumaczony na różne sposoby. Podobno to dalsza część

reakcji na złą sytuację na rynku kredytów. Na razie innego ważnego powodu

nie ma, a więc ten będzie modny nadal w komentarzach. Problemy na rynku

subprime nie są już jedynymi. Skoro jeden rynek zmienia swoją

charakterystykę, to zmieniają go także inne. Do niedawna mówiło się, że

inwestorzy są skłonni podejmować ryzyko. Teraz się to zmienia. Citi nie

może sprzedać obligacji pomostowych, które opierają się na długu

zaciągniętym w ramach podejmowanych przez firmy procesom połączeń i

przejęć. Tu już nie chodzi o to, że cena nie jest odpowiednia, ale o to,

że bank nie może tych papierów sprzedać. To będzie ciążyło na jego

bilansie, a więc i na wynikach. Na taką informację rynek zareagował dość

szybko i przecenił cały sektor finansowy. Mamy kolejny sygnał, że ryzyko

zaczyna być passe. Piątkowe umocnienie jena także nie jest dla nas

korzystne. To może być dopiero początek dłuższego procesu zmiany

nastawienia inwestorów. Trzeba pamiętać, że skoro ryzyko zaczyna być mniej

modne, to najbardziej ucierpią na tym rynki, które z ryzykiem są

kojarzone. Nasz do nich należy, choć oczywiście nie do tych

najostrzejszych. Inna sprawa, że rynek polski nie był ostatnio w centrum

uwagi inwestorów zagranicznych, więc przez jakiś czas możemy trzymać się

dzięki czynnikom wewnętrznym. W końcu fundusze nadal ściągają rekordowe

kwoty pod swoje skrzydła. Wkrótce może się to skończyć, bo przecież

oszczędności Polaków są skończono. Nie wszystko co leży w banku znajdzie

się w funduszach. Niemniej jeśli cały świat będzie realokował kapitał i

zmieniał swoją podejście do ryzyko, to i dostanie się też nam. Nie tylko

na samym rynku akcji, ale także Polsce jako całości choćby poprzez kurs

waluty, który nie będzie już bił rekordów.

Na razie jednak karnawał trwa. Zaczniemy sesję spadkiem, ale wcale nie

jest powiedziane, że spadkiem się ona zakończy, choć to wydaje się w tej

chwili najbardziej prawdopodobne. Trend jest trendem, ale ostatnie zmiany

cen tylko usypiały. Przecena nie zagrozi wsparciom, a zatem wydarzeniom

raczej trzeba się spokojnie przyglądać. Emocjonalne posunięcia mogą okazać

się zgubna. Żadna tragedia się nie wydarzyła. W trakcie sesji danych nie

będzie zbyt wiele. Poznamy jedynie inflacją bazową w Polsce. To dopiero o

14:00. Wcześniej trochę nerwów pojawi się na początku dnia, a później

pewnie znowu się wszystko uspokoi.

Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Polityka ważniejsza
Komentarze
Bitcoin znów bije rekordy. Kryptowaluty na łasce wyborów w USA?