Szczególnie, że wiele z nich opublikowało dobre wyniki. Strach jednak pozostał, o czym świadczy bardzo duża zmienność w ciągu dnia. Rynek ostatecznie dość mocno odreagował ostatnie spadki tuż przed końcem sesji, co przełożyło się na dalsze osłabienie jena, dolara oraz lekkie umocnienie rynków wschodzących. Pomocny cenom akcji mógł być także silny spadek cen ropy naftowej. Lekko skorygował się także rynek obligacji, gdzie inwestorzy zrealizowali zyski na długich pozycjach mimo publikacji niezbyt optymistycznego raportu ISM. Raport ten był dużo gorszy od oczekiwań i ostatniego wskazania, łącznie z zawartym w nim indeksem cen. Implikacje tego raportu dla dolara są oczywiste, brak silnej reakcji przypisujemy oczekiwaniom na dane NFP. Jeśli raport ten nie będzie tak dobry jak się oczekuje (a raport ADP Macroeconomic Advisors był słabiutki, a dobre dane o bezrobociu tygodniowym dotyczą okresu późniejszego niż obejmuje piątkowy raport NFP) a giełda będzie kontynuować odrabianie strat to warunki do osłabienia USD będą idealne. Rynek nie będzie już kupował USD ze strachu, a inwestorzy długoterminowi będą mogli wycenić słabsze dane, oczekiwania na obniżki. Zanim jednak poznamy sytuację na rynku pracy, zostaje jeszcze publikacja danych na temat bezrobocia tygodniowego oraz dane o zamówieniach przemysłowych. Obie publikacje nie powinny istotnie wpłynąć na notowania.
EURPLN
Opór na EURPLN pojawił się wczoraj przy pierwszym z wymienionych poziomów - 3.81, odrobinę poniżej szczytów z dnia poprzedniego. Od wczoraj sytuacja na rynkach akcji bardzo się poprawiła, carry-trade znalazł się znowu w modzie, a zatem lepszy sentyment powrócił na rynki wschodzące. Złoty jest relatywnie silny, widać, że inwestorzy są zdeterminowani do sprzedaży EURPLN powyżej 3.80. Oczekujemy, że do końca tygodnia złoty ponownie się umocni i jest całkiem prawdopodobne, że szczyt się już uformował, a zatem celem jest teraz 3.78. Dobrym poziomem do sprzedaży na obecną chwilę zdaje się być okolica 3.7980/3.80.
EURUSD
Wczoraj na rynku EURUSD dominował strach inwestorów o możliwość dalszego pogłębienia korekty na rynku akcji oraz obawy związane z publikacją słabszych danych. Rynek zdaje się także mniej reagować na wydarzenia w związku z oczekiwaniem na dane NFP. Sytuacja techniczna potwierdza to niezdecydowanie, gdyż uformował się dość wyraźny trójkąt. EURUSD wspierany jest także przez średnią 50 dniową, która prawie idealnie łączy dwa ostatnie dołki. Jest to także poziom 38.2% zniesienia fali wzrostowej z 1.3260 do 1.3850. Uważamy, że dolar nadal będzie się konsolidował i powinien pozostawać w przedziale wyznaczonym przez trójkąt - 1.3640/1.37. Jeśli z jakiejś przyczyny miał być przełamany dolny zakres to można oczekiwać testu okolic 1.3550/80 (technicznie), lecz brakuje obecnie fundamentalnego uzasadnienia takiego scenariusza.