Komentarz poranny

Publikacja: 08.08.2007 08:37

Nadzieje części inwestorów na to, że po posiedzeniu FOMC pojawi się jakaś

przesłanka za rychłą obniżką stóp procentowych w celu ratowania

spadających cen akcji i rynku długu o podwyższonym ryzyku, czyli

faktycznie ratowania rachunków posiadaczy tych papierów, okazały się

płonne. Nie warto nawet wspominać o tych, którzy przypuszczali, że do

Reklama
Reklama

obniżki dojdzie już teraz, bo takie oczekiwania sugerowały raczej

zatracenie kontakt z rzeczywistością. Ta jest taka, że rynek akcji

zaliczył kilka procent spadku po tym jak rozciągnęły się spready między

kosztem długu korporacyjnego i opartego na kredytach hipotecznych, a

kosztem długu skarbowego. To rozciągnięcie się spreadów było odbierane

jako jeden z ważniejszych czynników utrudniającym przedsiębiorstwom

Reklama
Reklama

podejmowanie decyzji o inwestycjach. Zauważmy jednak, że sporo z tego

wzrostu spreadów polegało na braku reakcji oprocentowania długu

korporacyjnego na szybki spadek oprocentowania długu skarbowego.

Tak czy inaczej tragedii na rynku jeszcze nie ma, a więc oczekiwanie, że

Fed już teraz podejmie jakieś szczególne środki zaradcze było o tyle

dziwne, że faktycznie nie ma czemu pomagać. Przecież trudno oczekiwać, że

Reklama
Reklama

Fed będzie wysyłać sygnały o możliwym poluzowaniu polityki pieniężnej po

każdym spadku cen akcji o kilka procent. Tym samym wczorajszy komunikat w

swej treści nie zawierał wielu nowych elementów, choć wskazywał na to, że

Fed obserwuje sytuację na rynku kredytów i na rynku nieruchomości. Nic

poza tym. Walka z inflacją nadal jest priorytetem.

Reklama
Reklama

Swoją drogą interesująca jest reakcja rynku, gdyż szybko wytłumaczono

sobie, że takim komunikatem Fed daje do zrozumienia, że nic poważnego się

nie dzieje, a gospodarka nadal będzie się spokojnie rozwijać. Takie

podejście trochę uspokoiło raczy i sesja zakończyła się wzrostem wartości

indeksów. Swoją drogą można się zastanawiać, jaka byłaby reakcja, gdyby w

Reklama
Reklama

komunikacie po posiedzeniu FOMC zawarte zostały ostrzeżenia i sygnały o

powadze sytuacji. Można podejrzewać, że takie potwierdzenie obaw szybko

przełożyłoby się na powiększenie skali strachu.

Po sesji miało miejsce ciekawe wydarzenie. Swoje wyniki podał Cisco.

Spółka osiągnęła zysk i przychody nieznacznie lepsze od prognoz, a co

Reklama
Reklama

ważniejsze jej prognozy na przyszłość przekroczyły oczekiwania analityków.

Spółka zyskała dzięki tym informacjom 5%. Dla części inwestorów jest to

sygnał, że z rynkiem technologicznym nie jest źle. Niektórzy analitycy

przypominają, że rynek Nasdaq lubi chodzić w rytm i w kierunku, jaki

nakazują wyniki Cisco.

Można podejrzewać, że początek sesji na naszym rynku będzie wzrostowy.

Dalszy przebieg dnia to już zagadka. Notowany ostatnio niski poziom

aktywności sprawia, że może zdarzyć się wszystko. Na wielki wzrost raczej

bym nie liczył. W końcu mamy za sobą dwie sesje zwyżki i raczej trudno

oczekiwać, by pojawiła się trzecia. W końcu kreślimy korektę. Przynajmniej

takie jest w tej chwili założenie.

Komentarze
Dziwna strategia
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Komentarze
Wiarygodny emitent to podstawa
Komentarze
Gołębio-jastrzębia decyzja
Komentarze
Korekta jeszcze nie teraz?
Materiał Promocyjny
Ruszyła ofensywa modelowa Nissana
Komentarze
Czas na inteligentny policy mix
Komentarze
Obligacje do tablicy
Reklama
Reklama