Powodem tego jest udzielenie przez brytyjski rząd gwarancji na wypłaty z banków, które są zagrożone z powodu kryzysu na rynku "trudnych" kredytów. Jednocześnie instytucje finansowe Wielkiej Brytanii obawiają się o przyszłoroczny wzrost gospodarczy, co przekłada się obniżanie przez nie prognoz dotyczących PKB. Podczas dzisiejszej sesji niemiecki instytut Ifo opublikuje wartość swojego indeksu. Prognozy wskazują na niewielki spadek o 0,8 pkt. do 105 pkt. Jednak po ostatnim dość sporym spadku indeksu ZEW i tym razem rynek może zostać rozczarowany. Gdyby tak było to euro powinno nieznacznie stracić na wartości. Jednak kluczowe dla rynku będą dane zza Oceanu. O godz. 16.00 Conference Bard opublikuje swój indeks zaufania konsumentów. Ekonomiści oczekują niewielkiego spadku do poziomu 104,5 pkt. W tym samym momencie poznamy, jak kształtowała się w sierpniu sprzedaż domów na rynku wtórnym. Prognozy wskazują na dalszy spadek sprzedaży, tym razem o 4,3 proc. do poziomu 5,5 mln. Powyższe odczyty są już wliczone w ceny walut, gdyby jednak odczyty okazały się gorsze od prognoz to dolar będzie miał otwartą drogę do nowych szczytów, odwrotna sytuacja oczywiście powinna pomóc dolarowi. Złoto nieznacznie traci na wartości, jednak po ostatnich dość sporych wzrostach taki ruch praktycznie nie ma znaczenia prognostycznego. Obecnie za uncję złota należy zapłacić 727,10 dolara.
O godzinie 08.39 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,4081 dolara.
Sytuacja techniczna eurodolara: ostatnie godziny na rynku tej pary to tradycyjnie już konsolidacja w górnym obszarze ostatnich zmian. Kurs od wczorajszej sesji utrzymuje się w przedziale 1,4065 - 1,4130. Poranny układ wskaźników intraday potwierdzając wcześniejsze sygnały dominacji strony popytowej (zwolenników słabszego dolara) wskazuje jednocześnie, że rynek robi się coraz płytszy. Widać zatem, że w miarę zdobywania coraz to nowych historycznych maksimów zagrożenie silnego odreagowania rośnie. Jednym z takich technicznych bodźców wyraźnie wzmacniających obóz niedźwiedzi w perspektywie najbliższych sesji byłby spadek notowań poniżej wsparcia: 1,4040 - 1,4050. Analizując obraz tej pary założyć można, że najbliższe godziny upłyną pod stopniowo rosnącą przewagą zwolenników mocniejszego dolara. Sygnalną na dzisiejszą sesję wyznaczyć można na 1,4065.
RYNEK KRAJOWY
Wtorkowy poranek przynosi deprecjację krajowej waluty. Najwięcej złoty traci w stosunku do euro. Brak informacji makroekonomicznych z naszego kraju powodował będzie, że złoty pozostanie pod wpływem wydarzeń na świecie. Dzisiaj rozpoczyna swoje posiedzenie Rada Polityki Pieniężnej. Zdecydowanie niższa od prognoz opublikowana wczoraj inflacja w sierpniu sprawiła, że ekonomiści przesunęli kolejną podwyżkę stóp na następne miesiące. Inflacja w sierpniu, zamiast oczekiwanych przez ekonomistów 1,6 proc., wyniosła 1,2 proc. Jednak rosnące jednostkowe koszty pracy oraz pogarszająca się relacja pomiędzy dynamiką wydajności i wynagrodzeń sprawią, że RPP prędzej czy później powróci do podwyżek stóp procentowych. W tym roku RPP już trzykrotnie podwyższała koszt pieniądza. Obecnie główna stopa NBP wynosi 4,75 proc. W piątek wicepremier, minister finansów Zyta Gilowska oceniła, że nie ma potrzeby ingerencji w wysokość stóp procentowych, ponieważ gospodarka jest w dobrej kondycji. Jednak w przypadku Pani minister takie stanowisko jest jak najbardziej zrozumiałe ponieważ dba o wykonanie swoich planów budżetowych.