Okazało się, ze sprzedaż domów na rynku wtórnym spadła o 4,3% m/m i o 12,8% r/r do poziomu 5,5 mln (był to wynik najgorszy od pięciu lat). Uczestnikom rynku od razu przypomniały się słowa byłego szefa Fed A. Greenspana wypowiedziane 20 września. Powiedział on, że kryzys na rynku hipotecznym jeszcze się nie zakończył i potrwa trochę czasu zanim sytuacja się nie uspokoi. Dużym rozczarowaniem okazała się publikacja indeksu zaufania podawanego przez Conference Board (indeks opisuje poziom zaufania amerykańskich konsumentów). Indeks ten spadł poniżej poziomu z grudnia 2005 roku i wyniósł 99,8 pkt. Analitycy oczekiwali spadku tego indeksu do poziomu 104 pkt. Cena złota odrobiła większą część porannych strat, obecnie za uncję złota zapłacić należy 728,70 dolarów.
O godzinie 16.15 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,4133 dolara.
RYNEK KRAJOWY
Na krajowym rynku od samego rana było widać, że inwestorzy mają ochotę na skorygowanie ostatniej aprecjacji złotego. Złotemu nie pomógł nawet tracący na wartości dolar, ani bardzo dobre dane makroekonomiczne publikowane dzisiaj przez GUS. Okazało się, że sprzedaż detaliczna wzrosła w sierpniu o 2,0% w ujęciu miesięcznym i zwiększyła się o 17,4% r/r. W lipcu sprzedaż detaliczna wzrosła o 17,1% w ujęciu rocznym po wzroście o 16,2% w czerwcu. Ekonomiści ankietowani przez agencję ISB oczekiwali, że sprzedaż detaliczna wzrosła w sierpniu średnio o 16,3%. Natomiast stopa bezrobocia wyniosła w sierpniu b.r. 12,0% wobec 12,2% w lipcu. Minister pracy Joanna Kluzik-Rostkowska szacowała niedawno, że stopa bezrobocia może spaść na koniec 2007 roku do nieco poniżej 11,0% wobec 15,5% na koniec 2006 roku. Opublikowane dzisiaj dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazały znaczne przyspieszenie wzrostu sprzedaży detalicznej w sierpniu oraz kontynuację spadku bezrobocia. Analitycy przewidują kontynuację poprawy na rynku pracy, co powinno skutkować utrzymaniem wysokiej dynamiki sprzedaży i konsumpcji w kolejnych miesiącach oraz kwartałach. Zdaniem analityków, opublikowane dzisiaj dane nie zmienią poglądów członków Rady Polityki Pieniężnej i we wrześniu poziom stóp procentowych nie zmieni się. Główny Urząd Statystyczny ogłosił dzisiaj, że nie widzi czynników, które mogłyby znacząco przyspieszyć inflację konsumencką do końca 2007 roku. Zagrożeniem takim, w ocenie GUS, nie będzie z pewnością dynamika wzrostu płac ani ceny producentów. Dla przypomnienia dodam, iż w sierpniu inflacja konsumencka wyniosła 1,5% r/r, przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w sierpniu wzrosło o 10,5% r/r wobec oczekiwanych średnio 9,5%, a ceny produkcji sprzedanej przemysłu (PPI) w sierpniu wzrosły o 1,7% r/r.
O godzinie 15.47 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,7746, a za dolara 2,6705 złotego.