Pewności siebie dodało im osłabienie jena będące symptomem spadającej awersji do ryzyka. Na rynkach surowców panuje nadal hossa. Mimo, że może wydawać się paradoksalne, że inwestorzy są optymistycznie nastawieni do akcji przy cenach ropy powyżej 80 USD, załamaniu rynku nieruchomości i prognozowanym spowolnieniu gospodarczy to wszystko to układa się w spójną logiczną całość. Wczoraj pisaliśmy o pro-cyklicznej polityce FED, która ma spowodować m.in. inflacyjny wzrost cen nieruchomości i innych aktywów i przywrócić zaufanie do pożyczkodawców (aby nie musieli się obawiać o wartość zabezpieczenia ich pożyczek). Dzisiaj zwrócimy uwagę na jeszcze jeden ważny czynnik jaki działa na rynkach i tłumaczy wzrosty cen surowców, a mianowicie fakt, że obniżka stóp procentowych w USD w wywrze silną presję na spadek dolara (FED już pogodził się z tym), a surowce wyceniane są głównie w USD. Ich cena w USD nominalnie musi wzrosnąć, aby nie stały się one tańsze dla reszty świata (inne waluty aprecjonują do USD). Drugim efektem obniżki stóp jest presją na rozluźnienie polityki w krajach, których waluty są powiązane z USD i które zaostrzają politykę monetarną w celu spowolnienia ich zbyt rozpędzonych gospodarek. Te kraje to akurat te same, które są dużymi konsumentami surowców - m.in. Chiny. Jeśli kraje te nie rozluźnią polityki to będzie wyraźna presja na aprecjację ich walut do USD (co zwiększa ich siłę nabywczą a zatem popyt na surowce), jeśli rozluźnią to gospodarka przyśpieszy (popyt na surowce wzrośnie jeszcze bardziej). Metale szlachetne rosną z tych samych powodów, dochodzą jeszcze obawy o inflację, do której polityka FED zapewne doprowadzi.
EURPLN
Konsolidacja EURPLN trwa. Decyzja RPP nie zmieniła sytuacji słabość i raczej nie dała powodu by oczekiwać, że słabość punktu widzenia polityki monetarnej coś się zmieni do publikacji następnych danych makro i projekcji inflacji. Rynki zagraniczne nadal powinny sprzyjać złotemu jednak sentyment w naszym regionie jest nienajlepszy. Jednym z powodów może być pewien niepokój związany z projektem budżetu, który zmarnuje kolejny rok dobrej koniunktury oraz możliwością znacznego wzrostu wydatków po realizacji obietnic wyborczych (choć jak pokazuje doświadczenie realizacja tych obietnic nie powinna nam grozić). Sądzimy, że nieco gorszy sentyment do złotego może zwiastować pogorszenie nastrojów na rynkach zagranicznych, nadal nie widzimy jednak na razie sygnałów, które to potwierdzają, więc rekomendujemy powstrzymać się na razie od transakcji
EURUSD
Kolejne dane makro popchnęły kurs EURUSD wyżej w okolice szczytów i znowu ta słabość dolara została wykorzystana do realizacji zysków. Widać także wyraźnie, że dolar jest sprzedawany na lekkich odbiciach i wzrosty EURUSD raczej zniechęcają do dalszych zakupów blisko szczytów. Taka sytuacja sugeruje, że potencjał korekcyjny jest spory (ponad figurę) szczególnie, jeśli przebite zostanie 1,4120. W krótkim terminie jedna dolar będzie nadal pod presją i oczekujemy, że dzisiejsze dane makro znowu popchną rynek wyżej. Uważamy jednak, że kolejny raz będzie to dobry moment na otwarcie krótkich pozycji, szczególnie na teście maksimów osiągniętych po publikacji danych makro, jeśli nie będą one powyżej 1,42 (tzn. jeśli nie nastąpi techniczne wybicie powyżej linii trendu po szczytach)