Rynek boi się dalszej deprecjacji dolara?

RYNEK MIĘDZYNARODOWY Od wczoraj na rynku niewiele się zmieniło. Kurs euro w stosunku do waluty amerykańskiej pozostaje w konsolidacji pomiędzy 1,4243 a 1,4200. Rynek może powoli zacząć wyczekiwać na czwartkową decyzję ECB w sprawie stóp procentowych. Wczoraj poznaliśmy indeks ISM sektora produkcyjnego w USA. Wyniósł on 52 pkt, przy poprzedniej wartości 52,9.

Publikacja: 02.10.2007 09:41

Podana wartość okazała się niższa od prognoz. Informacje te jednak nie wpłynęły na zachowanie rynku. Potwierdza to tezę o możliwości obniżki stóp procentowych za oceanem już na najbliższym posiedzeniu. Najwyraźniej inwestorzy doszli do przekonania, iż rynek kredytów hipotecznych najgorsze ma już za sobą. Kolejne natomiast informacje dotyczące trudnych kredytów napływają ze Szwajcarii. Może okazać się, że w znacznym stopniu finansowały one rynek nieruchomości w USA. Potwierdzenie tej hipotezy mogłoby wpłynąć na kurs franka. Dzisiaj poznamy inflację PPI z Eurolandu. Szacunki wskazują, że w relacji miesięcznej będzie miała dokładnie taką samą wartość co ostatnio: 0,1%. W ujęciu rocznym wynieść ma ona 1,7% przy poprzednich 1,8%. Potwierdzenie tych informacji może wpłynąć na decyzję ECB. Bardzo istotny wpływ na kurs dolara może mieć dzisiejsza publikacja indeksu podpisanych umów kupna domów na rynku wtórnym. Szacuje się wartość na poziomie -2% przy ostatnim odczycie -12,2%. Lepsza wartość tego indeksu może być sugerowana przez zachowanie się inwestorów na giełdzie w Nowym Jorku. Pomimo trudnej sytuacji inwestorzy kupowali akcje spółek związanych z budownictwem, uważając iż sektor ten najgorsze ma już za sobą. Potwierdzenie szacunków tego indeksu mogłoby świadczyć o powolnym wychodzeniu z opresji tego segmentu rynku. Indeks Dow Jones zamknął się wczoraj na poziomie 14087,54 pkt tj. 1,38%. Na giełdzie zyskiwały nawet papiery banków, które straciły miliardy na rynku ryzykownych kredytów hipotecznych.

Złoto straciło na wartości z 737,45 usd/oz do 747,60. Dalszy spadek wartości tego metalu z pewnością wpłynie na kurs dolara na świecie.

O godzinie 08.39 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,4204 dolara.

Sytuacja techniczna eurodolara: godziny sesji azjatyckiej przyniosły utrzymanie się notowań w obszarze wczorajszych minimów. Obowiązującym rejonem pierwszego wsparcia jest w związku z tym cały czas zakres: 1,4200 - 1,4180. Poranne zejście kursu poniżej wczorajszego dołka (1,4209) jest bez wątpienia dobrym sygnałem dla zwolenników mocniejszego dolara. Znaczące wzmocnienie obozu niedźwiedzi nastąpiłoby jednak dopiero po trwałym zejściu poniżej 1,4180. Poranny układ wskaźników intraday ma dość neutralny wydźwięk, co sugerować może, że najbliższe godziny upłyną pod znakiem ograniczonej zmienności z lekko zarysowaną przewagę niedźwiedzi. Rynek coraz wyraźniej wskazuje na elementy zmęczenia dotychczasowym silnie anty dolarowym sentymentem. W perspektywie najbliższych sesji rośnie w związku z tym zagrożenie dynamicznej korekty i aprecjacji dolara.

RYNEK KRAJOWY

Rynek krajowy pozostawał pod wpływem wydarzeń na świecie. Nasza waluta pozostaje stabilna zarówno w stosunku do dolara jak również do euro. Zakres wahań w relacji do dolara wyniósł 2,6363-2,6478. W stosunku do euro było to odpowiednio 3,7598 i 3,7660. Nie poznamy dzisiaj żadnych informacji makroekonomicznych z naszego kraju. Z przeprowadzonych ankiet w trakcie wczorajszej debaty wynika, iż tak naprawdę niewiele się zmieni po wyborach. Głosy są podzielone pomiędzy dwa największe ugrupowania. Politycy z mniejszych partii z pewnością będę próbowali wystartować z innych list lub łączyć się w celu dostania się do Sejmu. Indeks największych spółek zyskał wczoraj na wartości. WIG20 zamknął się na poziomie 3656,88 pkt tj. 0,64%. Spółki małe i średnie zachowywały się zupełnie inaczej. Indeksy tych spółek straciły powyżej jednego procenta.

O godzinie 08.37 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,7643, a za dolara 2,6463 złotego.Sytuacja techniczna na rynku złotego: godziny sesji nocnej nie przyniosły większych zmian. Na rynku pary USD/PLN utrzymał się obszar ostatnich zmian: 2,6400 - 2,6530. Można w związku z tym powoli mówić o próbie formowania jakiejś bazy, choć na wyraźniejsze sygnały korekty trzeba jeszcze poczekać przynajmniej dwie sesje. Jako optymistyczny sygnał (dla zwolenników słabszego złotego) odebrać należy poranne dynamiczne wybicie i wyjście kursu powyżej wczorajszego szczytu: 2,6520. Najbliższy opór wyrysować można na obszar figury 2,6600. Wyraźniejsze sygnały marszu w kierunku północnym pojawiły się także na rynku pary EUR/PLN. O bardziej trwałych zmianach - osłabieniu złotego mówić będzie jednak można dopiero po trwałym wyjściu kursu powyżej wskazywanego już kilkakrotnie oporu: 3,7790. Najbliższe wsparcie rozrysować można na 3,7580 - 3,7600.

Część techniczna: dr Jarosław Klepacki

Część makroekonomiczna: Maciej Kowal

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów