Okazało się, że indeks podpisanych umów kupna domów na rynku wtórnym, publikowany przez NAR (stowarzyszenie pośredników) spadł aż o 6,5 proc. do poziomu najniższego od stycznia 2001 roku. Podczas dzisiejszej sesji dowiemy się jak rozwija się sektor usług w krajach UE oraz w strefie euro. Zostaną bowiem opublikowane indeksy PMI dla tego sektora. Utrzymywanie się indeksów ponad poziomem 50 pkt. sygnalizuje, że sektor ten się rozwija (prog. Francja 55.1 pkt., Niemcy 56 pkt., Euroland 54 pkt., Wielka Brytania 56.8 pkt.). O godz. 11.00 poznamy jak w sierpniu kształtowała się sprzedaż detaliczna w strefie euro, prognozy wskazują na jej wzrost o 0,4 proc. m/m i o 0,5 proc. r/r. Pozostałe dane dotyczyć będą gospodarki amerykańskiej. I tak, opublikowany będzie raport Challengera (o planowanych zwolnieniach) i raport ADP (o zmianie zatrudnienia w sektorze prywatnym). Publikacja tych raportów zazwyczaj wpływa na rynek walutowy, gdyż są one traktowane jako zapowiedź miesięcznego raportu z rynku pracy (piątek). Jeśli dane pokażą, że sytuacja na rynku pracy pogarsza się to dolar powinien stracić. Pod koniec sesji poznamy indeks ISM dla sektora usług, jest to dość ważny raport, gdyż usługi to ponad 80 proc. amerykańskiej gospodarki. Rynek złota odrabia część strat jakie poniósł na sesji wczorajszej. Taka przecena złota jest potwierdzeniem aprecjacji dolara. Obecnie za uncję złota należy zapłacić 734,70 dolara.
O godzinie 08.49 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,4175 dolara.
Sytuacja techniczna eurodolara: odreagowanie ostatniej fali wzrostowej - deprecjacji dolara trwa. Do tej pory wygenerowane minimum osiągnęło wartość 1,4138 dolara za euro, czyli 143 punktów od szczytu. Ze statystycznego punktu widzenia jest to największa fala korekcyjna trwającego od września osłabienia waluty amerykańskiej. Sygnałem większej aktywności niedźwiedzi jest również złamanie wskazywanego ostatnio wsparcia w rejonie 1,4180. Można zatem zaryzykować stwierdzenie, że jest to początek długo oczekiwanej przez rynek korekty. Wskaźniki intraday w ciągu ostatnich kilkunastu godzin dość szybko się "wystudziły", co sugeruje możliwość jeszcze jednego ataku na maksima. Najbliższy techniczny opór wyrysować można na rejon 1,4180 - 1,4190. Jest to jednocześnie miejsce, które obecnie stanowi granicę (sygnalną) siły popytu i podaży. Silne wsparcie będące jednocześnie dolnym ograniczeniem kanału wzrostowego to obszar: 1,4130 - 1,4140.
RYNEK KRAJOWY
Rynek złotego podczas wczorajszej sesji tracił na wartości w ślad za umacniającym się dolarem. Dzisiaj nadal kursy krajowej waluty zależały będą od kierunku kursu EUR/USD, czyli większych ruchów można się spodziewać po publikacji danych makro z USA. Ministerstwo Finansów na dzisiejszym przetargu zaoferuje obligacje dwuletnie, są to najchętniej kupowane obligacje, ale gdyby stosunek popytu do podaży był wysoki to krajowa waluta (przy stabilnym EUR/USD) może zyskać na wartości. Wczorajsza sesja na GPW przyniosła zwyżkę indeksu WIG20 o 2,3 proc. Po takiej zwyżce możliwa będzie korekta na początku sesji, jednak gdy europejskie parkiety będą rosły to i nasza giełda powinna zyskać parę punktów.