Reaktywacja dolara rozpoczęta

RYNEK MIĘDZYNARODOWY Wczorajsza sesja była już trzecią z kolei umacniającą amerykańską walutę. Dzisiejsza sesja może przynieść kontynuację takiego ruchu, a powodem mogą być wypowiedzi prezesów banków centralnych. Dzisiaj bowiem Bank Anglii i Europejski Bank Centralny opublikują komunikaty po swoich posiedzeniach.

Publikacja: 04.10.2007 09:18

Prognozy mówią, że stopy procentowe w obydwu przypadkach pozostaną na niezmienionych poziomach tj. BoE 5,75 proc., ECB 4,00 proc. Analitycy nie spodziewają się jakiś niespodzianek Dlatego kluczowa wydawać się będzie konferencja Jean-Claude Trichet, prezesa ECB. Jeśli jego wystąpienie będzie miało charakter bardziej "gołębi" to rynek powinien osłabić walutę europejską. Gdyby jednak inwestorzy zostali negatywnie zaskoczeni to oczywiście reakcja będzie odwrotna. Dowiemy się też, jak zmieniła się sytuacja na amerykańskim rynku pracy w zeszłym tygodniu. Ekonomiści prognozują odczyt na poziomie 310 tys., jednak ostatnio rynek mile zaskoczony został wynikiem na poziomie 298 tys. i był to najlepszy wynik od 17 maja b.r. Gdyby dane i tym razem okazały się lepsze od prognoz to dolar powinien dostać kolejny impuls aprecjacyjny. O godz. 16.00 zostanie jeszcze opublikowany raport o sierpniowych zamówieniach fabrycznych. Prognozy mówią o ich sporym spadku (-2,4 proc.). Pomóc dolarowi może odczyt lepszy od prognoz. Rynek złota na fali aprecjacji dolara osłabia się. Te dwa walory zazwyczaj są ze sobą ujemnie skorelowane. Obecnie za uncję złota należy zapłacić 724,70 dolara.

O godzinie 08.39 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,4090 dolara.

Sytuacja techniczna eurodolara: godziny sesji azjatyckiej przyniosły dalszą aprecjację dolara. Doszło do złamania silnego wsparcia: 1,4130 - 1,4140, co doprowadziło do wygenerowania nowego minimum, tym razem na poziomie 1,4077. Są to jednoznaczne sygnały techniczne wejścia notowań tej pary w fazę korekty. Dodatkowym potwierdzeniem takiego stanu rzeczy jest również zaledwie kosmetyczne odreagowanie nocnych spadków (zasięg: 1,4107). Jedynym elementem sprzyjającym bykom jest poranny układ wskaźników intraday, które wskazują na próbę powrotu w wyższe rejony. Dwie najbliższe istotne bariery dla wzrostów to 1,4110 (sygnalna) i 1,4160 - opór będący dolnym ograniczeniem kanału wzrostowego. Strategiczne wsparcie wyrysować można na obszar figury 1,4000.

RYNEK KRAJOWY

Wczorajsza sesja stała pod znakiem deprecjacji krajowej waluty. Powodem tego było oczywiście umocnienie dolara. Złoty w dalszym ciągu pozostawał będzie pod wpływem wydarzeń światowych, więc gdyby powyższe założenia (rynek międzynarodowy) się sprawdziły to złotego czeka kolejna fala deprecjacyjna, ale to dopiero w godzinach popołudniowych. Z szacunków Narodowego Banku Polski wynika, że od stycznia do lipca wartość inwestycji zagranicznych w Polsce wynosiła 7,3 mld euro, czyli o ponad 2 mld euro więcej niż w analogicznym okresie 2006 roku. W ubiegłym roku na przedsięwzięcia w naszym kraju zagraniczne spółki wydały rekordową kwotę 11,7 mld euro, w 2005 r. było to 7,7 mld euro. Prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych Paweł Wojciechowski powiedział "Rzeczpospolitej", że ubiegłoroczny rekord zostanie pobity.

O godzinie 08.37 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,7693, a za dolara 2,6730 złotego.

Sytuacja techniczna na rynku złotego: wyraźnie zmieniła się tylko na rynku pary USD/PLN. Zgodnie z wcześniejszymi założeniami doszło tutaj do bardziej zdecydowanych ruchów w kierunku północnym - aprecjacji dolara. Kurs osiągnął maksimum na poziomie 2,6750. Poranny układ wskaźników nie wyklucza jeszcze jednego podbicia, zasięg jest już jednak ograniczony. Najbliższy opór w związku z tym pozostaje niezmiennie w rejonie 2,6810 - 2,6850. Jako sygnalną wskazać można rejon figury 2,6700. Wsparcie natomiast wyrysować można na 2,6600. Utrzymanie się kursu w ciągu najbliższych godzin w widocznej konsolidacji będzie sygnałem kolejnego ruchu na północ. W odniesieniu do rynku pary EUR/PLN sytuacja praktycznie się nie zmieniła. Kurs konsekwentnie porusza się w obszarze: 3,7600 - 3,7700. O bardziej trwałych zmianach - osłabieniu złotego mówić będzie jednak można dopiero po trwałym wyjściu kursu powyżej wskazywanego już kilkakrotnie oporu: 3,7790. Najbliższe wsparcie rozrysować można na 3,7580 - 3,7600. Układ wskaźników intraday sprzyja bykom.

Część techniczna: dr Jarosław Klepacki

Część makroekonomiczna: Michał Barabasz

Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Polityka ważniejsza
Komentarze
Bitcoin znów bije rekordy. Kryptowaluty na łasce wyborów w USA?