Jest wysoce interesujące, czy; a jeśli tak, to w jaki sposób; prezes odniesie się do ostatnich decyzji Komitetu Otwartego Rynku w USA. Politycy ze strefy euro naciskają, jak tylko mogą, na bank centralny wyrażając "obawy" (R. Prodi) o przyszłość eksportu, czy też mówią wprost o konieczności obniżenia stóp (N. Sarkozy). Traderzy spekulują o możliwości zwrotu w stronę łagodnego nastawienia w polityce monetarnej EBC. Pamiętajmy, że stopy w Eurolandzie są na najwyższym od 6 lat poziomie. Z technicznego punktu widzenia - EURUSD powinien kontynuować spadki do poziomu 1,40.

Rynek lokalny zaskakuje stabilnością i spokojem notowań - EURPLN "zamarł" w strefie 3,76 - 3,78, ale wciąż jestem zdania, że rynek w najbliższych dniach będzie windował eurozłotego do poziomu 3,80. Korekta na EURUSD powinna trochę pogorszyć nastawienie do walut rynków wschodzących (oczywiście, przejściowo), a z braku głębszych przesłanek fundamentalnych należy polegać na wskazaniach technicznych - tutaj widać kilka jednoznacznych dowodów za niewielkim umocnieniem euro (np. sygnał kupna na dziennej MACD).

Do godziny trzynastej notowania powinny przebiegać spokojnie, żeby nie powiedzieć - niemrawo. Po ewentualnych zawirowaniach wywołanych konferencją Tricheta rynek powinien ponownie się ustabilizować przed jutrzejszym raportem z amerykańskiego rynku pracy. Ostatni odczyt Nonfarm Payrolls na poziomie -4 tysięcy zaskoczył inwestorów. Poprzez tak ekstremalny wynik miesiąc temu, dzisiejszy raport mocno zyskuje na znaczeniu. Kolejny ujemny odczyt byłby wydarzeniem praktycznie bez precedensu. Wynik dodatni, zbliżony do standardowych poziomów tego wskaźnika byłby dowodem na to, że poprzedni odczyt to wynik spanikowania przedsiębiorców, ale bez żadnych poważnych konsekwencji.

Piotr Denderski

Analityk rynków finansowych