Na raport składają się informacje o średniej długości tygodnia pracy (prognozowana wielkość to 33,8 godziny), o dynamice płacy za godzinę (przewidywany jest wzrost o 0,3% m/m), o wysokości stopy bezrobocia (prognozowany jest wzrost o 0,1 punktu procentowego, do 4,7%) i przede wszystkim - liczba nowo utworzonych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym (prognoza to 100 tys.).
Liczba nowych miejsc pracy służy obecnie za barometr kondycji amerykańskiej gospodarki - w ostatnim okresie nastąpiło bardzo dużo zwolnień w firmach związanych z sektorem budowlanym, w poprzednim odczycie odnotowano spadek liczby miejsc pracy o 4 tysiące. Powrót NFP do wysokiego poziomu powinien umocnić dolara: niektórzy analitycy przewidują dziś atak na 1,4050 EURUSD. Kryje się tu jednak pewien szczegół: za zwiększenie liczby miejsc pracy może być odpowiedzialny sektor państwowy.
Poza danymi z rynku pracy oczekiwana jest jeszcze informacja o udzielonym kredycie konsumenckim: po problemach w sektorze kredytów hipotecznych obawiano się, że trudna sytuacja rozleje się i do sektora kredytów konsumenckich, jednak dane zdają się nie potwierdzać tych obaw. Przewidywany przyrost kredytu to 9 mld USD.
Na parach światowych szczególnie interesująca jest sytuacja USDCAD, który spadł poniżej parytetu. Siła dolara kanadyjskiego oparta jest głównie o wzrost cen surowców naturalnych: cena baryłki ropy ponownie zbliżyła się do 79 USD. Podobnie zyskuje inna waluta "surowcowa" - dolar australijski.