Miesięczny raport z rynku pracy za wrzesień zawierał będzie następujące informacje: średnią długość tygodnia pracy (prognoza 33,8 godz., poprzednio 33,8 godz.), płacę za godzinę (prognoza +0,3 proc., poprzednio: +0,3 proc.), zmianę zatrudnienia w sektorze pozarolniczym (prognoza 100 tys., poprzednio: -4 tys.), oraz poziom stopy bezrobocia, i w tym przypadku prognozuje się wzrost do 4,7 proc. z 4,6 proc. w sierpniu. Jeśli dane będą lepsze od oczekiwań to dolar powinien zyskiwać, w przypadku gorszych reakcja graczy powinna być odwrotna. O godz. 21.00 zostanie opublikowana wielkość kredytu konsumenckiego za miesiąc sierpień. Analitycy prognozują wynik na poziomie 9,6 mld USD, poprzedni odczyt wskazał 7,5 mld USD. Wczorajsza sesja w USA przyniosła niewielkie zmiany indeksów akcji, zakończyły one bowiem na niewielkim plusie: Dow Jones zyskał 0,04%, osiągając wartość 13.974,31 pkt. Indeks S&P500 wzrósł o 0,21%, do poziomu 1.542,84 pkt. Z kolei Nasdaq zwyżkował o 0,15% do poziomu 2.733,57 pkt. Obroty nie zachwyciły, ich wielkość była znacznie poniżej średniej. Notowania złota w ostatnich sesjach ulegają znacznym zmianom, sięgając nawet ponad 10 USD podczas jednej sesji. Taka sytuacja pokazuje dużą nerwowość inwestorów, być może powodem jest niepewność co do kierunku EUR/USD na najbliższych sesjach. Obecnie za uncję złota należy zapłacić 724,70 dolara.
O godzinie 08.40 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,4119 dolara.
Sytuacja techniczna eurodolara: notowania ustabilizowały się w obszarze 1,4070 - 1,4140. Wczorajsze popołudniowe, dynamiczne zmiany cen na przestrzeni 1,4140 w dół i potem z 1,4070 ponownie do 1,4140 oraz widoczna dzisiaj rano stabilizacja wskazują, że rynek wszedł w pewnego rodzaju równowagę. Nadal bowiem znajdujemy się w fazie korekty deprecjacji dolara, a górnym ograniczeniem tej korekty jest rejon 1,4140 - 1,4155. Poranny układ wskaźników intraday sygnalizuje, że najbliższe godziny upłyną raczej pod znakiem dominacji niedźwiedzi - zwolenników mocniejszego dolara. Sygnalną ataku na wczorajsze minima z możliwością ich złamania będzie spadek notowań poniżej 1,4110. Utrzymanie się natomiast kursu w widocznym od rana wąskim zakresie zmian wprowadzi niebezpieczeństwo reaktywacji obozu zwolenników słabszego dolara. Strategiczne wsparcie wyrysować można na obszar figury 1,4000. Analiza techniczna będzie miała wiodące znaczenie, ale tylko do czasu ogłoszenia zaplanowanego na godziny popołudniowe miesięcznego raportu z rynku pracy z USA. Jest to kluczowa dana makro w tym tygodniu.
RYNEK KRAJOWY
Wczorajsze osłabienie amerykańskiej waluty przełożyło się na umocnienie złotego w stosunku do głównych walut światowych. W dalszym ciągu notowania krosów z udziałem złotego znajdują się w trendzie bocznym, dopiero zdecydowany ruch w którąś ze stron na parze EUR/USD zadecyduje o kierunku na naszym rynku. Eksperci Instytutu Globalizacji uważają, że kryzys na międzynarodowym rynku kredytów hipotecznych okazał się dla Polski niegroźny. Powodem tego jest niski procent kredytów z zagrożoną spłatą i brak ustawy o upadłości osób fizycznych. Według Instytutu, banki w Polsce udzieliły około 1,5 proc. kredytów o podwyższonym ryzyku spłacalności. W USA takie kredyty stanowią 40 proc. łącznie udzielonych kredytów. Dzisiejsza sesja na parkiecie giełdowym przebiegać będzie pod dyktando indeksów europejskich, większe zmiany możliwe będą po publikacji amerykańskiego rynku pracy.