Przed zamknięciem

Publikacja: 05.10.2007 16:06

Dzisiejsza sesja zaczęła się właściwie dopiero o 14:30. Wcześniejsze

wahania nie miały większego znaczenia. Nie chodzi tu nawet o to, że

faktycznie były one niewielkie i towarzyszył im równie niewielki obrót.

Chodzi o to, że o 14:30 pojawiły się dane, które okazały się skutecznym

bodźcem dla wszystkich inwestorów i to co dzieło się przed ich publikację

straciło wiarygodność.

Notowania zaczęliśmy w okolicy wczorajszego zamknięcia. Z jednej strony

część graczy była pod wrażeniem spadku w końcówce wczorajszej sesji, a z

drugiej spokój na rynkach światowych sprawił, że ten emocjonalny ruch

wydawał się być nie na miejscu. Już od początku sesji popyt starał się

nadrobić tą stratę z poprzedniej sesji. Ceny powróciły w okolice

konsolidacji, która była kreślona w czwartek przed spadkiem cen i stanęły.

Do wybicia doszło dopiero tuż przed publikacją danych. Same dane

zdynamizowały ruch cen. Wzrost cen był na tyle mocny, że nie tylko udało

się wyjść ponad poziom wczorajszego szczytu, ale także szczytu z wtorku, a

tym samym ustanowić maksimum notowań z tego tygodnia. Sesję kończymy

blisko tych szczytów i to daje nadzieję bykom na kontynuację zwyżki w

przyszłym tygodniu.

Co do danych to z pewnością były one dla sporej grupy graczy zaskoczeniem.

Nie chodzi tu o wielkości dotyczące września, gdyż tu publikacja była

zbliżona do prognoz. Wartości kluczową dzisiejszego raportu była rewizja

danych dotyczących sytuacji z sierpnia. Ze zrewidowanych danych wynika, że

zamiast spadku liczby miejsc pracy o 4 tys. zanotowano wzrost o 89 tys.

Wielkość różnicy między tym, co podano miesiąc temu, a tym, co wiemy dziś

jest przynajmniej zastanawiająca. Nasuwa się kilka wątpliwości. Jak

podchodzić do danych publikowanych każdego miesiąca, skoro mogą być one

zrewidowane w takiej skali? Jak wyciągać wnioski? Zauważmy, że ta

zaskakująca rewizja ma miejsce w wysoce newralgicznym momencie. Obecnie

ważą się decyzje dotyczące polityki pieniężnej. Można się zastanawiać, co

uczyniłby FOMC wiedząc to co wiemy dziś. Czy doszłoby do obniżenia stóp?

Pewnie tak, ale czy aż o 50 pkt. bazowych? Obecnie rynek już nie jest

przekonany, że dojdzie do kolejnej obniżki stóp.

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów