Dzięki powrotowi w okolice wtorkowego zamknięcia krótkoterminowa formacja konsolidacji jest kontynuowana, co zwiększa szanse pozytywnego scenariusza pokonania szczytu wrześniowego (3 808 pkt na WIG20) i ruchu w kierunku szczytu lipcowego. W piątek obroty, mimo że były wyraźnie niższe niż na poprzednich trzech sesjach, były wyższe niż średnia z wcześniejszych tygodni, co również jest optymistycznym elementem. Na otwarciu indeks wzrósł o 15 punktów do 3 728,83 pkt (+0,4%) i praktycznie przez całą sesję utrzymywał się na plusie, jedynie po 11:15 przez kilka minut spadł minimalnie poniżej czwartkowego zamknięcia ustanawiając dzienne minimum na poziomie 3 711,87 punktów ( -2 pkt. -0,05%). Od otwarcia do 14:30 rynek utrzymywał się w konsolidacji wahając się w wąskim zakresie (0,1%÷0,55%). Publikacja o 14:30 nieco lepszych od oczekiwań danych z rynku pracy USA była silnym impulsem dla rynków europejskich w tym dla GPW, dużo silniejszym niż dla kontraktów na indeksy amerykańskich rynków akcji. Podobnie emocjonalne zachowanie na dane z USA mogliśmy obserwować pod koniec sesji czwartkowej ( w tamtym przypadku przesadnie negatywne). Pozytywne zachowanie rynków akcji za oceanem nie wpłynęło istotnie na GPW rynek wahał się na wyższym poziomie. Na końcowym fixingu WIG 20 cofnął się od szczytu o 19 punktów do 3 738,50 pkt. (+0,66%). Na wczorajszej sesji wyróżniały się akcje Biotonu +5% (1,24 zł close, trzeci obrót na rynku) oraz banków: BZWBK, BPH. Podobnie jak w czwartek WIG20 był najsłabszy spośród głównych indeksów GPW. Dzisiejsza sesja powinna przynieść dalszy wzrost.
Piątkowy wzrost poprawił obraz rynku, głównie z punktu widzenia aktualnej formacji i zachowania rynku, w mniejszym stopniu z punktu widzenia wskaźników. Podstawowe wskaźniki zareagowały pozytywnie na wzrost, za wyjątkiem oscylatora stochastycznego, który tuż poniżej poziomu wykupienia, spadł co można uznać za pozytyw. Obecnie najistotniejszy dla dalszych perspektyw rynku jest forma zakończenia obecnej krótkoterminowej konsolidacji, oraz kontynuacja lub zakończenie średnioterminowej fali wzrostowe rozpoczętej 17 sierpnia. Obecnie bardziej prawdopodobne jest utrzymanie siły rynku i pokonanie wrześniowych szczytów, a później atak na lipcowe.