Problemem jak zwykle pozostaje timing - czy odbicie na eurozłotym przyjdzie jeszcze przy korekcie na eurodolarze? Widziałbym na to więcej niż 50% szans, gdyż historycznie korekty na EURUSD po tak ostrych wzrostach trwają co najmniej przez 2 tygodnie.
Kalendarz danych makroekonomicznych zwiastuje raczej nudny handel w Europie, bo dopiero o 20:00 naszego czasu inwestorzy będą mogli zapoznać się z protokołem z ostatniego posiedzenia Komitetu Otwartego Rynku Fed. 18 września ekonomiści Fedu zdecydowali się obniżyć stopy procentowe w świetle groźby recesji w USA. Ciekawe, czy decyzję podjęto m.in. pod presją rynków po dramatycznie złym odczycie Nonfarm Payrolls. Jeśli ten czynnik miał znaczenie, to ekonomiści FOMC mogą czuć lekki dyskomfort po znaczącej korekcie (o około 90 tysięcy w górę) ostatniego odczytu NFP. Alan Greenspan utrzymuje jednak, że widzi prawdopodobieństwo rzędu 1/3 - ½ tego, iż USA jednak wejdą w fazę recesji.
W drugiej części tygodnia nie zabraknie okazji do wzmożonej aktywności - Bank of Japan podejmie decyzję w sprawie stóp procentowych. Rynek spodziewa się pozostawienia stóp procentowych bez zmian, ale coraz częściej mówi się o tym, że stopy w tym kraju pójdą w końcu w górę, co zepsułoby sentyment do walut rynków wschodzących, osłabiając m.in. złotego. W piątek dane o sprzedaży detalicznej w USA, czyli kolejny barometr koniunktury w krótkim i średnim okresie. Może panika rynków o stan gospodarki mimo wszystko była przedwczesna? Piątkowe dane stanowić będą ważny przyczynek do dyskusji nad tym tematem.
Piotr Denderski
Analityk rynków finansowych