Dane makroekonomiczne, które dziś poznaliśmy nie miały wpływu na rynek: bilans handlowy Wielkiej Brytanii to, zgodnie z prognozami, -6,8 mld GBP, natomiast produkcja przemysłowa w Niemczech rośnie szybciej niż prognozowano: 1,7% m/m zamiast 0,5% m/m. Publikacje tych wielkości rzadko jednak mają istotny wpływ na rynek walut.
Najważniejsze wydarzenie dnia wciąż przed nami - o 20:00, a więc długo po zamknięciu europejskiego rynku, zostanie opublikowany protokół z posiedzenia FOMC z 18 września, na którym obniżono stopę procentową z 5,25% do 4,75%, powodując euforię na rynkach finansowych i zwiększenie płynności sektora bankowego. Protokół ten powinien przybliżyć przesłanki do tak gwałtownej obniżki, która, choć pierwotnie oczekiwana przez rynek, zaskoczyła go. Na krótko przed tą decyzją inwestorzy przeskalowali swoje oczekiwania do obniżki nie o 50, a o 25 pb. Podjęcie przez FOMC tak zdecydowanej - i jednogłośnej - decyzji znaczy, że dyskutowano o sprawach, o których rynki mogły nie wiedzieć. Ewentualna niekorzystna dla amerykańskiej gospodarki zawartość dzisiejszego protokołu mogłaby osłabić dolara, jednak nie powinno się to stać: obecnie powinno się oczekiwać raczej czekania na skutki, niż kolejnej obniżki stóp procentowych. Na pewno jednak publikajca protokołu rozjaśni sytuację - ruch EURUSD do 1,4070 obrazuje nerwowość inwestorów przed publikacją.
Analitycy zwracają uwagę na kurs USDNOK: kurs korony norweskiej jest mocno skorelowany z ceną baryłki ropy naftowej, a gdy kończy się sezon huraganowy, ta powinna tanieć - wskazują na to również czynniki techniczne. Korona norweska może zatem wejść w średnioterminowy trend wzrostowy. Graczy powinno zainteresować to, że dla pary USDNOK trendy są długie i stabilne - co nie znaczy, że wygrać łatwo.