Mimo, że na spotkaniu członków tej instytucji nie padły jasne sugestie, że w najbliższym czasie stopy procentowe w Stanach Zjednoczonych mogą być kolejny raz obniżone, to jednak inwestorzy oczekują, iż taka interwencja do końca tego roku może mieć miejsce.
Zdaniem szefa Banku Anglii M. Kinga problemy światowego sektora finansów nie dobiegły jeszcze końca. Jednak instytucja, na której czele stoi nie ma zamiaru ratować systemu bankowego cierpiącego z powodu ostatnich zawirowań, natomiast zrobi wszystko by utrzymać inflację blisko celu wynoszącego 2%. Słowa te świadczą o niechęci BOE do obniżania kosztu pieniądza i ucinają spekulacje, że bank ten w ślad za FED mógłby takiej interwencji się podjąć. O tym, że kłopoty sektora finansów nie dobiegły jeszcze końca świadczą prognozy zysków za trzeci kwartał największych światowych instytucji. Nie przeszkodziły one jednak wczoraj amerykańskim indeksom giełdowym w pobiciu kolejnych historycznych rekordów. Inwestorzy w dalszym ciągu nadchodzące dane interpretują wyrywkowo, zwracając uwagę na pozytywne doniesienia, zapominając o złych. Negatywne informacje wydają się tylko godzić w amerykańskiego dolara. Wzrost kursu EUR/USD przełożył się na spadek wartości dolara wyrażanej w złotym. Obecnie płaci się za niego 2,65. Kurs EUR/PLN podczas dzisiejszej sesji pozostawał stabilny oscylując w pobliżu 3,7450.
Na warszawskiej giełdzie obserwowaliśmy niewielkie wzrosty. WIG20 nie podjął próby testowania historycznych szczytów. Jeśli po osiągnięciu rekordowych poziomów amerykańskie giełdy dziś się skorygują trudno będzie liczyć, że polski indeks największych spółek już jutro pokonana szczyt 3919 punktów.
Sporządził:
Tomasz Regulski