Wydaje się, że po takim ruchu, a przed weekendem, zagraniczni inwestorzy wycofają się z GPW, co może wpłynąć na krótki ruch w górę na złotym. Pierwsze ruchy w dół widać już na giełdach zachodnich: w handlu kontraktami terminowymi przed otwarciem głównych parkietów indeks FTSE100 giełdy brytyjskiej traci 0,7%, niemiecki DAX traci 0,6%, natomiast francuski CAC40 - 0,9%.
W dzisiejszym kalendarzu dominują oczywiście dane z USA, jednak wcześniej napłyną informacje z Eurolandu oraz z Polski. O godzinie 11:00 poznamy dynamikę produkcji przemysłowej w strefie euro - prognozowane wzrosty to 0,2% m/m i 2% w ujęciu rocznym - dane te nie powinny jednak zmienić sytuacji rynkowej. O 14:00 poznamy dynamikę agregatu M3 podaży pieniądza w Polsce. M3 jest tzw. szeroką miarą pieniądza, obejmującą nie tylko gotówkę i depozyty, ale i depozyty terminowe oraz wkłady oszczędnościowe. Tempo wzrostu M3 jest pewnym wskaźnikiem dla banku centralnego dotyczącym spodziewanego tempa wzrostu cen. Wzrost poziomu M3 o 1,5% m/m może sygnalizować, że presja inflacyjna w naszym kraju wciąż jest istotna - co może pozytywnie wpłynąć na złotego.
Dane z USA będą publikowane od 14:30, kiedy to poznamy inflację w cenach producenta (PPI - wskaźnik główny i bazowy, prognozowane wzrosty to odpowiednio 0,5% m/m i 0,2% m/m) oraz sprzedaż detaliczną (wskaźnik podstawowy oraz oczyszczony ze sprzedaży środków transportu, prognozowane są wzrosty o 0,2% i 0,3%, jednak rynek obawia się gorszych wyników związanych z mniejszym popytem na wyposażenie domów - buduje się ich przecież mniej). O 16:00 dwie ostatnie wielkości - zapasy w firmach (+0,3% m/m) oraz istotny dziś indeks nastroju uniwersytetu Michigan (prognoza to 84 pkt.). Indeksy nastroju obrazują obecnie oczekiwania dotyczące uderzenia kryzysu w sektorze nieruchomości oraz sierpniowego napięcia na rynkach finansowych na realną sferę gospodarki - dobre odczyty powinny poprawić sytuację dolara na rynku walutowym.
Poziomy: EURUSD 1,4177, USDPLN 2,6325, EURPLN 3,7330.