Po chwilowym i niezbyt mocnym spadku nastąpił dynamiczny zwrot i kontrakty bez większych problemów pokonały opór na 3940 pkt. Skuteczną zaporą dla zwyżki stała się kolejna z ważnych barier na 3960 pkt. Pomimo kilkakrotnych prób testu tej granicy nie udało się jej sforsować, ale nie doszło też do głębszej przeceny i rynek wszedł w konsolidację. Jeszcze przed południem znów mocniej zaatakowała strona podażowa i kontrakty zaczęły słabnąć. Z przerwą na jedną większą korektę spadki przeważały przez półtorej godziny, a ich efektem było zejście poniżej poziomu odniesienia. Nie dało to jednak impulsu dla wyprzedaży i skończyło się na krótkim naruszeniu. Pod koniec pierwszej połowy sesji rynek znów zaczął piąć się do góry. Choć niedźwiedzie starały się zatrzymać ten ruch, to sztuka ta nie udała się i celem zwyżki stał się opór na 3960 pkt. Podobnie jak to miało miejsce rano, atak sprowokował jednak podaż do zdecydowanej reakcji. Końcówka stała pod znakiem mocnej przeceny, która bez większych problemów zniosła całą wcześniejszą zwyżkę. Kurs znów znalazł się na minusie i tylko dzięki zamknięciu sesja nie zakończyła się spadkiem.

Sytuacja techniczna po wczorajszej sesji niewiele się zmieniła. Z jednej strony lekko pozytywnym elementem jest fakt, iż kurs utrzymuje się stosunkowo blisko szczytów. Jednocześnie jednak podaż skutecznie broni ostatnich maksimów - zamknięcia na 3940 pkt. oraz intraday na 3960 pkt., o czym świadczy chociażby górny cień wczorajszej świecy. Takie zachowanie nie daje więc na razie istotniejszych wskazówek co do kierunku ruchu w kolejnych dniach i dopiero pokonanie któregoś z najbliższych ograniczeń może przynieść istotniejsze rozstrzygnięcia. Powyższe opory wzmacnia dodatkowo psychologiczna granica 3950 pkt. Najbliższym wsparciem jest zamkniecie sprzed tygodnia na 3901 pkt. Znacznie ważniejszą barierą dla spadków powinna być jednak połowa białego korpusu z 9 października na 3848 pkt. Istotniejsze zmiany nie zaszły w układzie wskaźników. Szybkie oscylatory Stochastic, %R i CCI znajdują się nadal w obszarach wykupienia. Zachowanie tego ostatniego może jednak budzić pewne obawy, gdyż od kilku dni słabnie on i zbliża się do poziomu wykupienia. Dobrze zachowują się MACD i ROC, które pną się do góry. Pierwszy bije kolejne historyczne rekordy, a drugi wyszedł górą z trzytygodniowej konsolidacji.