Wczorajsze słabe dane z amerykańskiego rynku (indeks NAHB spadł do najniższego poziomu w swojej historii tj. 18 pkt. oraz sierpniowy odpływ kapitałów z USA w wysokości 163 mld USD) nie doprowadziły do przeceny dolara, a do jego aprecjacji. Dzisiaj na rynek napłyną dość istotne dane makroekonomiczne. Z Wielkiej Brytanii będzie to poziom stopy bezrobocia (prog. 5,4%) oraz zostanie opublikowany protokół z ostatniego posiedzenia Banku Anglii. Jednak te najistotniejsze dane będą dotyczyły jak zwykle rynku amerykańskiego. I tak, o godz. 14.30 dowiemy się jaka we wrześniu była inflacja w cenach konsumentów (CPI). Prognozowany jest wzrost cen o 0,2% m/m, 2,8% r/r oraz w przypadku inflacji z wyłączeniem żywności i energii 0,2% m/m, 2,1% r/r. Gdyby takie były rzeczywiste dane to rynek zareagowałby niewielkim umocnieniem dolara, jednak część analityków spodziewa się wyższych odczytów, co powinno doprowadzić do sporej aprecjacji dolara. Kolejne dane będą dotyczyły ilości rozpoczętych budów domów oraz wydanych pozwoleń. Prognozy wskazują na ich dalszy spadek do poziomu odpowiednio 1,283 mln i 1,288 mln. Wszyscy zdają sobie sprawę ze słabego stanu tego sektora, więc odczyt zbliżony do prognoz nie powinien przynieść większych zmian kursów walut, ewentualne lepsze (mocny dolar) bądź dużo gorsze dane takie zmiany powinny wywołać. Wczorajsza aprecjacja dolara przyczyniła się do spadków cen złota. Obecnie za uncję złota należy zapłacić 75,70 dolary.
O godzinie 08.30 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,4173 dolara.
Sytuacja techniczna eurodolara: ostatnie kilkanaście godzin upłynęły pod znakiem kontynuacji trendu horyzontalnego z zarysowaną wczoraj próbą zejścia w rejon dolnej jego bariery: 1,4140. Minimum wygenerowane zostało na poziomie 1,4143. Potwierdza się w związku z tym prezentowana już od dwóch sesji teza o przygotowywaniu się inwestorów na kluczowe w tym tygodniu odczyty makro zza oceanu oraz weekendowe posiedzenie G7. Poranny obraz wskaźników intraday pomimo dość niskich poziomów, zdaje się być korzystny dla zwolenników mocniejszego dolara. Z technicznego punktu widzenia istotny jest nadal rejon wsparcia 1,4140. Złamanie tego miejsca charakterystycznego jest w stanie otworzyć drogę do głównego wsparcia 1,4020. Jako sygnalną (i jednocześnie pierwszy opór) dla dzisiejszej sesji wyznaczyć można rejon 1,4195.
RYNEK KRAJOWY
Krajowa waluta stabilizuje się od trzech sesji w rejonie historycznych maksimów. Wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska poinformowała wczoraj, że Polska planuje wystąpić do Komisji Europejskiej o zdjęcie procedury nadmiernego deficytu wiosną 2008 roku. Procedura ta została wszczęta po tym, jak w roku 2004 deficyt sektora rządowego i samorządowego Polski sięgnął 4,1% PKB. Tymczasem w przyjętej we wtorek aktualizacji programu konwergencji rząd zapisał spadek tego wskaźnika do 3,0%, czyli do poziomu unijnego limitu. Analizy Online podały, że saldo wpłat i umorzeń do krajowych funduszy inwestycyjnych we wrześniu wzrosło w porównaniu z napływem netto w sierpniu (0,35 mld zł) i wyniosło 1,7 mld zł. Łącznie od początku roku fundusze inwestycyjne pozyskały 31 mld zł.