Ruch ten był następstwem wzrostów na światowych rynkach kapitałowych, gdzie nastroje poprawiły się na skutek ogłoszenia przez duże podmioty, takie jak np. JPMorgan czy też Coca-Cola dobrych wyników za trzeci kwartał. Ostatni okres ze względu właśnie na publikację tego rodzaju danych przynosi na rynki prawdziwą huśtawkę nastrojów.
Opublikowane o godzinie 14.30 dane ze Stanów Zjednoczonych przyniosły mieszane odczucia. Wzrost inflacji konsumenckiej wyniósł we wrześniu zgodnie z oczekiwaniami 2,8% r/r, przy wyniku z sierpnia 2,0% r/r. Tak znaczny wzrost dynamiki, oddala perspektywę dalszych obniżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Przybliżają ją natomiast doniesienia z amerykańskiego rynku nieruchomości. Liczba rozpoczętych nowych inwestycji w zakresie budowy domów spadła tam do 1,191 mln we wrześniu z 1,331 w sierpniu. Dość znaczny spadek odnotowała również liczba wydanych pozwoleń na budowy z tego samego miesiąca. Wskaźniki te obrazują jak za kilka miesięcy będzie kształtować się sytuacja w sektorze nieruchomości. Dane te nie napawają optymizmem, potwierdzając przypuszczenia, że kryzys mieszkaniowy w USA będzie utrzymywał się jeszcze przez długi czas.
Wpływ poznanych dziś danych na kurs EUR/USD wzajemnie się zrównoważył w związku z czym nie zaobserwowaliśmy po ich publikacji znacznych wahań w notowaniach tej pary walutowej. Wartość euro wzrosła nieco i wnosi obecnie 1,4210.
Na rynku krajowym obserwowaliśmy dość wyraźne umocnienie złotego. Kurs EUR/PLN zbliżył się ponownie do psychologicznej bariery 3,70. Rodzimej walucie sprzyjała dzisiejsza wypowiedź członka Rady Polityki Pieniężnej Andrzeja Wojtyny. Stwierdził on, że w bieżącym roku będzie potrzebna jeszcze jedna podwyżka stóp procentowych w Polsce. Podniesienie kosztu pieniądza w naszym kraju może być jego zdaniem potrzebne również w przyszłym roku. W jego opinii na zaostrzanie polityki pieniężnej ma wpływ luzowanie polityki fiskalnej. Za dolara płaci się obecnie 2,6060 zł natomiast za euro 3,7030 zł.
Sporządził: