Komentarz poranny

Publikacja: 18.10.2007 08:55

Wczoraj opublikowana Beżowa Księga, czy raport Fed o stanie gospodarki nie

wniosła wiele nowego do tego, co już wiemy do tej pory. Wzrost gospodarczy

spowalnia, ale tempo spowolnienia jest umiarkowane. Pięć regionów

zasygnalizowało mniejsze tempo wzrostu w ostatnich sześciu tygodniach, a

siedem uznało, że tempo wzrostu pozostało takie samo, jak ostatnio. Jedną

z ciekawszych informacji jest ocena wielkości konsumpcji. Ocena ta nie

pokrywa się w pełni z danymi, jakie mieliśmy okazję ostatnio obserwować.

Zdaniem Fed konsumpcja jest słabnie. Jak pamiętamy dynamika sprzedaży

detalicznej nie sygnalizowała osłabienia. Wprawdzie jej wzrost wynikał w

dużej mierze ze wzrostu cen paliw, ale mimo to, dane nie były negatywne,

jak to ocenia Fed. Wg części analityków może być to sygnał, że przy

najbliższej okazji dojdzie do rewizji danych za wrzesień. Rewizji

negatywnej. Rynek nieruchomości nikogo nie zaskakuje - słabnie nadal.

Słabnie zarówno aktywność u słabną ceny. Przedsiębiorcy narzekają na

wzrost niepewności co do przyszłej sytuacji gospodarczej. Ich obawy

przekładają się na chęć do minimalizowania zapasów i ostrożności w

podejmowaniu decyzji inwestycyjnych. Raport ponownie sygnalizuje wzrost

cen energii i surowców oraz powolnienie w zatrudnieniu. Płace rosną w

umiarkowanym tempie. Ocena całości raportu pod względem możliwości

podjęcia takiej, czy innej decyzji przez FOMC jest trudna, gdyż nie

przynosi on nowych kluczowych informacji. Analitycy Moody`s są zdania, że

uspokajające wieści dotyczące procesów inflacyjnych dają decydentom

możliwość dokonania kolejnej obniżki stóp procentowych o 25 pkt. bazowych.

Moim zdaniem to co mamy już za sobą byłoby wystarczające, ale też jak

pokazuje historia zwykle po obniżce o 50 pkt. bazowych pojawia się w końcu

kolejna obniżka. Zatem kolejne cięcie należy brać pod uwagę, choć nie

koniecznie musi się ono pojawić już na najbliższym posiedzeniu FOMC.

Indeksy w USA zakończyły wczorajsze notowania mieszanie. Najmocniejszy był

indeks Nasdaq, który zyskał 1% po publikacji wyników kilku spółek i przed

publikację kolejnych. Jedną z tych kolejnych był np. eBay. Już w trakcie

sesji oczekiwania były wysokie, co były przyczyną wzrostu ceny spółki o

ponad 5%. Po regularnej sesji i opublikowaniu wyników zanotowano już tylko

0,6% zwyżki. Wzrost pojawił się także w Japonii, co po części było

odreagowaniem wczorajszej przeceny. My mamy szansę zacząć sesję w okolicy

wczorajszego zamknięcia, bądź nieco powyżej. Kluczowym dla sesji punktem

będzie publikacja danych o produkcji przemysłowej w Polsce o 14:00. One

mają szansę ustawić końcówkę notowań.

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów