Najciekawszym wydarzeniem w ostatnich dniach były spadki cen akcji na giełdach, gdyż to one wyznaczały ton handlu na innych rynkach, mieszanka zwiększonej awersji do ryzyka i chęci realizacji zysków przyczyniała się do odwracania wielu wcześniejszych trendów na rynkach, lub nie pozwalała na kontynuację najsilniejszych trendów (złoto, ropa). Wyraźnie widać także, że zwiększona awersja do ryzyka nie ma już pozytywnego wpływu na USD. Rynki obecnie zaczynają odzwierciedlać obawy inwestorów na temat sytuacji w amerykańskiej gospodarce, giełdy azjatyckie spadają w ślad za NYSE i mocniejszym jenem, ale także dlatego, że większe spowolnienie w USA negatywnie odbije się na eksporcie z Azji. Dzisiaj w Europie nie będą publikowane istotne dane makro, jednak przemawiać będzie kilku przedstawicieli ECB. Należy bacznie obserwować giełdy, gdyż na rynek mogą powrócić inwestorzy odbudowujący pozycji po świętach, przed którymi zanotowaliśmy spore spadki, wzrost krótkoterminowych stóp procentowych i generalnie zwiększoną awersję do ryzyka. Nie sądzimy jednak, aby to odbicie było znaczące, lub abyśmy zanotowali właśnie istotne minimum.
EURPLN
Złoty reaguje głównie na sygnały z rynków zagranicznych, przez co znalazł się pod presją i zbliżył do oporu przy 3,70. Sądzimy, że ta zależność będzie się utrzymywać nadal, tzn. że głównym inspiratorem ruchów będzie sentyment od akcji i realizacja zysków. Osłabienie złotego, jakie teraz obserwujemy może być związane z tym, że ze względu na bardzo dobra pierwszą i dość niespokojną drugą połowę roku inwestorzy na rynkach akcji mogą chcieć zamykać długoterminowe pozycji sporo wcześniej. W związku z tym obecny raczej negatywny sentyment może się utrzymywać do końca roku. Należy jednak także zwrócić uwagę na fakt, że zważając na to co się dzieje na rynkach zagranicznych to osłabienie złotego jest raczej niewielkie (historycznie rzecz biorąc). Wielu inwestorów nie zmieniło opinii, iż złotego dłuższym terminie powinien być mocny i tylko czekają aż obecna fala realizacji zysków minie i złoty powróci do trendu wzrostowego.
EURUSD
Kolejny skok kursu do góry był w dużym stopniu związany z faktem, że w trakcie sesji azjatyckiej płynność była niewielka, a raczej od góry znajduje się najwięcej stop-lossów i barier opcyjnych. Przyczyny fundamentalne, są nadal te same, czyli spowalniająca amerykańska gospodarka, oczekiwanie obniżek stóp i jeszcze teraz dochodzi strach przed słabą sprzedażą detaliczną w okresie Święta Dziękczynienia oraz słabej sprzedaży przed Świętami Bożego Narodzenia. Tak jak wcześniej pisaliśmy dolarowi na razie brakuje nawet potencjalnego pozytywnego czynnika. Tym, co może (ale jeszcze nie teraz) pomóc USD to zmniejszenie oczekiwań na obniżki stóp, mogą to spowodować albo dobre dane albo jednoznaczne wypowiedzi przedstawicieli FED. Ani na jedno, ani na drugie się na razie nie zanosi.