Komentarz poranny

Publikacja: 13.12.2007 07:53

Wczorajsza sesja w USA może nieco popsuć nastroje naszych inwestorów. Nie

jest to jednak jedyny czynnik, który może wpłynąć na poziom notowań u nas.

Nie bez znaczenie będzie spadek cen w Japonii. Indeks Nikkei stracił dziś

prawie 2,5 proc. Kontrakty w Stanach tracą 0,5 proc. względem wczorajszego

zamknięcia. To nie tworzy dobrej atmosfery na początku naszych notowań.

Zapewne zaczniemy od przeceny.

Notowania w USA zaczęły się nieźle, co z jednej strony miało być

odreagowaniem wtorkowej przeceny, a z drugiej, reakcją na decyzje Fed

dotyczące wpompowania w system bankowy dodatkowych miliardów dolarów,

których zadaniem ma być podniesienie płynności między bankami i

podniesienie poziomu zaufania między tymi instytucjami, a w konsekwencji

obniżenie ceny pieniądza pożyczanego między mini. Teraz część banków (te

największe) będzie mogła brać udział w aukcjach pożyczek, dzięki którym

istniała będzie szansa na pożyczenie pieniędzy od banku centralnego po

koszcie niższym od stopy dyskontowej. W przyszłym tygodniu ruszają dwie

takie aukcje, na które przeznaczono 40 mld dolarów. Wielkość dwóch

kolejnych będzie ustalona w przyszłym miesiącu. Fed rozważa zorganizowanie

aukcji dodatkowych, co jednak zależy od tego, jak rynek przyjmie te, które

są już zaplanowane. W ramach działań pomocowych podjęto decyzję o

uruchomieniu transakcji swapowych między Fed, ECB i baniem Szwajcarii. Ma

to umożliwić dostęp bankom europejskim dostęp do pożyczek w dolarach, a w

konsekwencji obniżyć stopy dolarowe na rynku międzybankowym w Europie, a w

szczególności londyńskie stopy LIBOR. Czy to pomoże rynkom finansowym? Z

pewnością nie rozwiąże wszystkich problemów. Trzeba bowiem pamiętać, że

wysokie stopy procentowe na rynku, to nie tylko wynik braku zaufania

banków do siebie, ale także obniżony poziom zaufania do przedsiębiorców i

konsumentów i tu działania Fed nie za wiele pomogą. Istnieje także inna

okoliczność, która powinna być brana pod uwagę w takich akcjach -

inflacja. Pompowanie kolejnych porcji pieniędzy w system bankowy może

rodzić ryzyko jej wzrostu. Jak widać, w tej chwili to zagrożenie z punktu

widzenia banku centralnego jest mniej istotne od zagrożenia recesją

wywołaną brakiem płynności.

Nasze notowania zaczną się spadkiem, ale wynik sesji wcale nie jest

przesądzony. Mamy przed sobą kilka ciekawych publikacji, która mają szansę

wpłynąć na poziom notowań. Jest to np. polska inflacja, dynamika

amerykańskiej sprzedaży detaliczne, czy wskaźnik tamtejszych cen produkcji

sprzedanej. To są potencjalne źródła zmian, ale pojawią się dopiero o

14:00 i 14:30, a więc do tego czasu będziemy pod wpływem mieszanki

nastrojów po wczorajszym wzroście u nas i spadku w Japonii.

Komentarze
Wakacyjne uspokojenie
Komentarze
Popyt dopisuje
Komentarze
Inwestorzy nadal dopisują
Komentarze
Bitcoin z rekordami
Komentarze
Bitcoin znów pod szczytami
Komentarze
Zapachniało spóźnieniem