Nie można wykluczyć jednak spadków cen w najbliższych miesiącach, bo prawdopodobnie nadal będzie zmniejszał się popyt na metale przemysłowe w Europie, Japonii i USA. Właśnie dlatego największy amerykański producent aluminium Alcoa zmniejszył wczoraj kwartalną dywidendę z 17 do 3 centów na akcję i zapowiedział emisję 150 mln akcji w celu pozyskania około 850 mln USD.
Kurs papierów spółki na otwarciu sesji na NYSE spadł o 11 proc. Wydatki inwestycyjne Alcoa w 2010 roku mają wynieść 850 mln USD, o połowę mniej niż w tym roku, a w obecnym kwartale spółka spodziewa się straty, bo nadal spada popyt na aluminium w przemyśle motoryzacyjnym, artykułów gospodarstwa domowego i energetyki.
Są też jednak opinie, że w tym roku ceny aluminium i innych metali przemysłowych nie odnotują już większych spadków, a to dzięki zakupom w Chinach, które zużywają najwięcej metali. Urząd Rezerw Państwowych kupuje miedź, cynk i aluminium, chcąc wykorzystać niskie ceny do uzupełnienia zapasów.
We wtorek po południu za tonę aluminium w kontraktach trzymiesięcznych płacono na Londyńskiej Giełdzie Metali 1372 USD, o 14 USD więcej niż na zamknięciu w poniedziałek. W miniony wtorek na zamknięciu sesji aluminium kosztowało w Londynie 1322 USD za tonę, a na koniec grudnia cena tego metalu wyniosła 1540 USD, co oznacza jej spadek w ciągu zeszłego roku prawie o 37 proc. W tym roku aluminium staniało już prawie o 11 proc.