Tak, CBA sprawdzało dokumenty. Rozmawiano też z pracownikami UKE. Myślę, że wkrótce poznamy wyniki kontroli.
[b]UKE zależy na tym, aby na rynku pojawiali się nowi gracze i to jest premiowane w przetargach. Jest jakiś sposób, aby warunki konkursów godziły interesy starych i nowych operatorów?[/b]
Procedura przetargowa, opisana w ustawie i rozporządzeniu, nie jest doskonała, ale – moim zdaniem – chyba jednak optymalna. Nie pozostawia się rozstrzygnięcia w rękach prezesa UKE. Dwa urzędy decydują o tym, kto dostaje najwięcej punktów ze względu na oczekiwany wzrost konkurencyjności rynku. My tylko podstawiamy wynik, który nam przysyła Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, pod wzór, w którym są pozostałe elementy punktacji. Niestety, operatorzy grają w ten sposób, że kiedy wystawiamy na sprzedaż np. dwa pakiety częstotliwości, składają dwie oferty – z wyższą i niższą ceną. Później, jeżeli się uda, wycofują tę pierwszą. To nam bardzo utrudnia życie, ale nic nie można z tym zrobić. Cały system prawny jest tak zbudowany, że każdy ma prawo złożyć wniosek administracyjny, a następnie go wycofać. Równie dobrze operator może wygrać przetarg, złożyć wniosek o przyznanie częstotliwości, a następnie go wycofać, nawet dzień przed wydaniem decyzji. Przypominam, że pierwsza zarezerwowanej częstotliwości nie odebrała Telekomunikacja Kolejowa, jeszcze w 2006 r. Potem zrezygnował Centernet, a w kolejnym przetargu P4 (firmy wygrały po dwie częstotliwości, ale zdecydowały się tylko na tańsze – red.). Co do godzenia starych i nowych graczy, to jeśli wpuszczamy nowego gracza na rynek, na którym są już zasiedziali operatorzy, by trochę zamieszał – żeby się wzmocnił, dostaje on fory. W tegorocznych przetargach wystawiamy na sprzedaż nowe pasma i nowe rynki – wszyscy będą mieli te same szanse.
[b]Pojawiła się opinia, że prezes UKE to szkodnik rynkowy...[/b]
To charakterystyczne. Jeśli organ państwowy nie jest traktowany z szacunkiem i nie prowadzi się z nim żadnej merytorycznej dyskusji, to zwykle obrzuca się go wyzwiskami. My nie używamy tego języka i nie działamy w taki sposób. Pocieszam się, że oprócz tej opinii pojawiła się też inna. Ostatnio prezes PTK Centertel przyznała, że jest większy szkodnik niż UKE, czyli kryzys.
[b]Czy jakieś decyzje UKE były szkodliwe dla rynku?[/b]