Wczorajsza sesja swoją dynamiką mogłaby konkurować z meczem szachowym. Rozpiętość wahań, i tak śmiesznie mała, została, jak to zwykle ostatnio bywa, ustalona o poranku. Później już ceny pozostawały między ekstremami sesji. Zmienność była minimalna. Obrót wskazuje wprawdzie na spore wymiany (prawie 1 mld złotych), ale to jest złudzenie. Nie sposób bowiem nie zauważyć, że czwartą część tej wartości wygenerował jedynie bank PKO.

Duża aktywność na papierach banku nie była tu przypadkowa. Owszem, jest on jednym z największych składników indeksu, ale wczorajsza aktywność wynikała także z faktu, że przed rozpoczęciem notowań bank opublikował raport finansowy. Pod tym względem zresztą wczorajsza sesja była wyjątkowa. Poznaliśmy wyniki za I kwartał nie tylko banku PKO, ale także BZ WBK, spółki rafineryjnej Lotos, firm medialnych Agora i TVN. Jedynie w przypadku BZ WBK i Agory można mówić o miłej niespodziance. W pozostałych przypadkach wyniki rozczarowały. Relatywnie najbardziej zaskoczył chyba TVN, co też widać po cenie na zamknięciu notowań, która była o ponad 5 proc. niższa od zamknięcia ze środy.

Biorąc pod uwagę wagę poszczególnych spółek, reakcja całego rynku na wyniki powinna być negatywna. Faktycznie indeks wczoraj stracił na wartości, ale uproszczeniem byłoby mówić, że to tylko zasługa zmiany nastrojów wywołanej osiągnięciami spółek. Faktem jest bowiem, że cały świat był wczoraj w nie najlepszych nastrojach. Popyt nie miał więc wielkiego pola manewru.

Brakowało argumentów za kupnem papierów. Do tego o 14.00 doszła wiadomość o większej, niż oczekiwano inflacji w Polsce. Spodziewano się wzrostu cen w tempie rocznym 3,8 proc., a okazało się, że ceny wzrosły w tempie 4,0 proc. W komentarzach przeważają dwa głosy. Jeden (bliższy mojemu spojrzeniu) wskazuje na to, że wyższa od prognoz inflacja będzie hamulcem dla Rady Polityki Pieniężnej przy rozważaniu możliwości dokonania kolejnej obniżki stóp procentowych. Obniżki pewnie się jeszcze pojawią, ale prawdopodobnie w maju Rada się jeszcze wstrzyma, by zapoznać się z czerwcową projekcją inflacji. Drugi głos wskazuje na przejściowy charakter wzrostu inflacji. Z resortu finansów wypłynęła opinia, że w czerwcu inflacja powinna spaść już poniżej 3 proc. Ma się ona poniżej 3 proc. utrzymać przez dłuższy czas.