Zanim taka próba nastąpi powinno dojść do wyraźniejszego przebicia poziomu 880 na S&P500, co technicy zinterpretują jako potwierdzony sygnał sprzedaży. Ogólna teza jest taka, że rynek będzie w najbliższym czasie generować dużo fałszywych sygnałów w ramach trwającej korekty. W serwisach pojawiły się informacje o tym, że administracja Obamy rozważa kolejny pakiet stymulacyjny już o dużo mniejszej skali, ale dedykowany ściśle w infrastrukturę. Są to w zasadzie spekulacje oparte na wypowiedzi jednego z doradców prezydenta ds. gospodarczych i póki co nie mają większego wpływu na rynek. Z ostatnich danych o przepływach w ramach funduszy wynika, że w ostatnich tygodniach nastąpił odpływ z funduszy akcyjnych w kierunku funduszy obligacji. Obligacje amerykańskie rzeczywiście od kilku tygodni dobrze się zachowują na tle indeksów. Waluty w ostatnim czasie zachowują sporą korelacją z giełdami, w szczególności japoński jen. Dolar amerykański w relacji do euro pozostaje w dość wąskim zakresie i bez wyraźnego kierunku. W dalszym ciągu słabo zachowuje się funt po serii niekorzystnych danych z gospodarki brytyjskiej. Waluty z rynków wschodzących, w tym złoty, osłabiają się. Zwiększyły się nieco zmienności implikowane opcji indeksowych i walutowych, co wskazuje na rosnący popyt na zabezpieczenia przed silniejszym wybiciem. Dzisiaj wyniki podaje Alcoa i to powinno mieć najsilniejszy wpływ na rynki. Poza tym publikowane będą dane o zapasach ropy, co może wpłynąć pośrednio na dolara.
[srodtytul]EUR/PLN (EURPLN, 4.4229 +0.87%)[/srodtytul]
Pogorszenie sentymentu na rynkach i lekki wzrost awersji do ryzyka wpływają negatywnie na złotego. Osłabiają się również inne waluty z naszego regionu. Skala ruchów nie jest duża, więc nie można mówić jeszcze o jakiejś tendencji. EURPLN testował poziom 4,4280 przy zniesieniu 38,2% fibo ostatniej fali spadkowej. Rynek w dalszym ciągu charakteryzuje się niską aktywnością. Być może pewien wpływ na rynek miała dzisiejsza wypowiedź wiceministra finansów, który stwierdził, że nie wobec stabilizacji kursu złotego interwencje MF (wymiana środków unijnych na rynku) nie są potrzebne. Największy wpływ ma jednak pogorszenie nastrojów na rynkach i obawy przed przedłużeniem się procesu ożywienia gospodarczego.
[srodtytul]EUR/USD (EURUSD, 1.3909 -0.08%)[/srodtytul]
Wczorajsze wybicie górą ponad opór w strefie 1,3990-1,40 okazało się fałszywe, podobnie jak poranne wzrosty na parkietach europejskich. W miarę zbliżania się otwarcia w USA nastroje coraz bardziej pogarszały się i w efekcie dolar się umocnił do euro. Dzisiaj rano po zamknięciu handlu w Japonii miało miejsce kolejne fałszywe wybicie na EURUSD (spadek do 1,3860), następnie rynek szybko powrócił powyżej wsparcia 1,3880. Krótkoterminowym oporem technicznym będą okolice 1,3930 przy 38,2% zniesieniu fibo i tam sugerujemy otwierać krótkie pozycje w dniu dzisiejszym. Rynek sprzyja zajmowaniu krótkich pozycji po większych odbiciach wzrostowych.