Sesja w Stanach zakończyła się w pobliżu poziomu, na jakim tamtejsze notowania pozostawiliśmy, choć nieco poniżej. Wydarzeniem dnia było naturalnie opublikowaniu komunikatu po posiedzeniu FOMC. Wcześniejsze przypuszczenia, że jego treść niewiele się zmieni zostały potwierdzone. Ostatnia publikacja danych z rynku pracy, która przez część analityków została odebrana jako sygnał, że Fed może zmienić ocenę sytuacji, faktycznie nie wpłynęła na członków FOMC. Owszem, rynek pracy już nie słabnie, ale jego słabość jest wygasająca. Czy to diametralna zmiana? Wording dotyczący stóp procentowych pozostał ten sam, a więc stopy będą utrzymana na wyjątkowo ("exceptionally") niskim poziomie przez dłuższy ("extended") czas.
Dziś, podobnie jak wczoraj, będziemy kilka ciekawych publikacji danych makro. O 14:00 poznamy treść protokołu z ostatniego posiedzenia RPP, ale rewelacji raczej nie należy się spodziewać. W tej samej chwili pojawi się dynamika polskiej produkcji przemysłowej oraz cen na poziomie producentów. Pół godziny później, jak co czwartek, poznamy raport o liczbie nowych wniosków o zasiek dla bezrobotnych. O 16:00 pojawi się grudniowa wartość wskaźnika aktywności przemysłu w rejonie Filadelfii oraz indeks wskaźników wyprzedzających LEI.
Z technicznego punktu widzenia nie start jest ważny, ale koniec. Zatem poziom otwarcia może być ciekawy, ale reszta sesji nie koniecznie. Tym bardziej, że nadal przyglądamy się zmianom rynkowym przez pryzmat możliwości ataku na poziom wsparcia, jakim jest dołek z czwartku sprzed tygodnia. Zejście pod 2320 pkt. oznacza wyjście dołem z kanału, który dla wielu jest ważnym narzędziem.