Naszych byków rozczarowuje zapewne nie tylko dzisiejszy poranek, ale i przebieg wczorajszych notowań w ramach regularnej sesji za oceanem. Posiadacze długich pozycji zapewne liczyli na próbę akcji ze strony popytu, ale nic z tego nie wyszło. Tamtejsze kursy ledwie wzrosły, a i tak działo się to w trakcie notowań jeszcze przed sesją. Gdy ta się zaczęła ceny powoli się osuwały. Teraz kontrakty są prawie 1 proc . poniżej wczorajszego zamknięcia.

Powody? Właśnie wyczytałem, że powodem jest wdrożenie przez Chiny wcześniej zapowiadanych wyższych stóp rezerwy obowiązkowej banków. Moim zdaniem to naciągane, bo jeśli coś jest wcześniej zapowiadane, to jak ma zaskoczyć kogokolwiek? W końcu rynki już miały czas, by się z taką wiadomością oswoić.

Innym czynnikiem mogą być opublikowane wczoraj wyniki finansowe spółek. Apple stracił 1 proc., choć wcześniej tuż po publikacji zyskiwał 1 proc. Publikacja dotyczyła wyników finansowych i prognoz na przyszłość. Spółka w I kwartale swojego roku obrachunkowego wypracowała zysk na poziomie 3,67 dolara na akcję przy obrotach wynoszących 15,68 mld dolarów. To wyraźnie więcej od oczekiwań analityków na poziomie 2,07 dolara na akcję w przypadku zysku, a przychodów o wartości 12,06 mld dolarów. Także w przypadku prognoz firma zaskoczyła pozytywnie analityków sugerując, że wynik w II kwartale wyniesie 2,06-2,18 dolara na akcję, przy przychodach na poziomie 11-11,4 mld dolarów, podczas gdy analitycy spodziewali się zysku wynoszącego 1,77 dolara na akcję i przychodów równych 10,4 mld dolarów. Swoje wyniki opublikował wczoraj Texas Instruments, dzięki czemu spółka straciła wczoraj 2 proc.

Jak więc widać, nawet dobre wyniki Apple nie były w stanie podnieść rynku i poprawić uczestnikom nastrojów. Obecne spadki trudno tłumaczyć pojedynczym czynnikiem i chyba trzeba się pogodzić z faktem (jeśli ktoś ma nadal z tym problem), że nastroje się zmieniły i do głosu doszli ci, którzy nie akceptują obecnych poziomów wycen. Na razie są oni górą, ale to wcale nie oznacza kapitulacji byków. U nas walka zapewne będzie się przejawiać w próbie przebicia poziomu wsparcia. Czy ta próba pojawi się już dziś? Okolicznością sprzyjają, ale nie przesądzają sprawy.