Pozytywny przebieg notowań w USA zapewne w części był spowodowany optymizmem wywołanym publikacjami danych makro. Wzrost wskaźnika ISM dla sfery usług okazał się większy niż przypuszczano. 14 sektorów zanotowało poprawę, a jedynie dwa osłabienie. Wzrost wskaźnika, a także układ relacji zapasów do nowych zamówień zdaniem analityków z Economy.com może sugerować, że sfera usług dopiero się rozkręca i jest szansa na dalszą poprawę. To ważny czynnik, gdyż jak wiemy sfera przemysłu ma przed sobą okres wytracania dynamiki wzrostu. Obecnie prognozy dotyczące dynamiki PKB w I kwartale 2010 roku są zbliżone do 2,5 proc. z możliwością lepszego wyniku, choć będzie to jeszcze zależało od zmian zapasów oraz wymiany handlowej z zagranicą.
Po wcześniejszym spadku wzrosła liczba podpisanych umów kupna-sprzedaży domów. Można to odebrać jako potwierdzenie wcześniejszych przypuszczeń, że słabość wynikała z czynników pogodowych. Wprawdzie w szerszym horyzoncie sytuacja jest nadal słaba, ale wczorajsza publikacja daje nadzieję na to, że ostatnia fala osłabienia może szybko zostać odrobiona.