Na razie sprawa wydaje się prosta. Jesteśmy nadal nad poziomem wsparcia, w związku z tym, zakładamy, że rynek ma większe szanse na wzrost cen. To przesądza o nastawianiu pozytywnym. Inna postawa to już igranie z trendem. O ile świadoma, to proszę bardzo, ale bezsprzecznie bardziej narażona na stratę. Moim zdaniem, skuteczniejszą strategią jest trzymanie się panującej tendencji, póki nie wykaże ona oznak wyczerpania. Na razie takowych nie wykazała.