W ciągu dnia na rynek nie napłynęły żadne istotne dla tej pary walutowej dane. Zwyżka, jaką obserwowaliśmy po południu była natomiast efektem wypowiedzi kanclerz Niemiec A. Merkel, zdaniem której nadchodzi czas, by zacząć myśleć o wycofywaniu wsparcia dla gospodarki Eurolandu w postaci luźnej polityki fiskalnej i monetarnej. Jest to już druga tego typu wypowiedź ze strony niemieckich władz – podobną opinię na temat wycofywania specjalnych działań pomocowych ma szef niemieckiego banku centralnego A. Weber.
Zapowiedź restrykcji budżetowych wsparła dziś również notowania funta brytyjskiego względem dolara. Kurs GBP/USD po ostatniej zniżce pod poziom 1,5700, powrócił dziś ponad wartość 1,5850. Brytyjski rząd zapowiedział likwidację prawie pół miliona miejsc pracy w sektorze publicznym w ciągu najbliższych czterech lat, podniesienie wieku emerytalnego do 66 lat do 2020 r. oraz obniżkę wydatków socjalnych o kolejne 7 mld funtów (po zapowiedzianych w czerwcu cięciach na 11 mld GBP). Działania te mają na celu obniżkę deficytu finansów publicznych do 2,0 proc. PKB w ciągu najbliższych 5 lat (obecnie deficyt kształtuje się na poziomie 11,0 proc. PKB).
Na rynku złotego notowania EUR/PLN ostatecznie powróciły do konsolidacji – wczoraj kurs poruszał się w przedziale 3,9550 – 3,9700. Wprawdzie dolne ograniczenie przedziału wahań zostało przesunięte w ostatnich dniach do 3,8900 zł za euro, jednak powrót zdecydowanie powyżej poziomu 3,9200 wskazuje, iż w najbliższym czasie nie będziemy obserwować spadków, a raczej ruch boczny. Z góry silniejsze zwyżki kursu w dalszym ciągu powinna powstrzymywać wartość 4,0200 zł za euro. Dane, jakie napłynęły z krajowej gospodarki nie miały żadnego wpływu na złotego. Odczyt inflacji bazowej za wrzesień wskazał na wzrost cen o 1,2 proc. r/r, co było zgodne z oczekiwaniami rynkowymi.
[i]Sporządziła:
Joanna Pluta