Z kolei napływ lepszych danych makro i umocnienie dolara paradoksalnie osłabia stronę popytową na rynku akcyjnym. Przyczyn tej zależności upatrywać należy w oczekiwaniu na przyszłotygodniowe posiedzenie Fed i decyzję w sprawie ewentualnego wznowienia ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej. Napływ gorszych danych makro zwiększa prawdopodobieństwo, że Fed podejmie kolejne działania stymulacyjne, które osłabiają dolara.

Indeks Dow Jones Industrial Average praktycznie wyrównał tegoroczne szczyty, jednak na ich trwałe pokonanie trzeba będzie poczekać co najmniej do najbliższego posiedzenia Fed. Uruchomienie kolejnego pakietu stymulacyjnego stałoby się świetnym prowzrostowym impulsem dla rynku, gdyż oznaczałoby napływ taniego kapitału. Liderem wzrostów spośród amerykańskich indeksów pozostaje technologiczny Nasdaq 100, który już jakiś czas temu zdołał ustanowić nowe maksima. Silną dynamikę wzrostu spółki z tego sektora zawdzięczają m.in. napływowi dobrych wyników finansowych za trzeci kwartał. Wciąż poniżej kwietniowych maksimów utrzymuje się indeks S&P 500. Sytuacja techniczna nie wskazuje jednak na możliwość wystąpienia głębszych spadków. Wciąż wartość indeksu utrzymuje się powyżej średnich ruchomych, natomiast wskaźnik RSI, obrazujący relatywną siłę rynku oscyluje tuż poniżej poziomu oznaczającego wykupienie rynku.

Prawdopodobnie do 3 listopada, kiedy to poznamy komunikat po posiedzeniu Fed, amerykańskie giełdy pozostaną w konsolidacji. Ewentualne wznowienie programu stymulacyjnego, opiewającego na kwotę zgodną lub wyższą od oczekiwań z pewnością stałoby się silnym impulsem pro wzrostowym dla giełd.

[i] Sporządził:

Zespół GO4X [/i]