Dziś zbiera się Ecofin, czyli grupa ministrów finansów krajów Unii Europejskiej. Wczorajsze posiedzenie w nieco skromniejszym gronie, bo tylko dotycząc krajów strefy euro oficjalnie zakończyło się niczym. Przynajmniej w sprawie kryzysu. Dzisiejsze ma więcej punktów w planie, a więc zapewne jakieś decyzje zapadną, oraz można liczyć na doniesienia agencji dotyczące nastrojów i pomysłów. To będzie chyba jedyna dziś rozrywka, bo ponownie nie ma w planie żadnych poważnych publikacji. W południe poznamy dynamikę zamówień w przemyśle Niemiec, ale nie ma co się oszukiwać. To nie będą dane, które wpłyną na poziom notowań w trakcie sesji, choć oczywiście są ważna dla Polski, bo przybliżają nam ocenę głównego partnera handlowego.

Po niemrawej sesji w USA miały miejsce równie niemrawe notowania w Azji. Nikkei zakończył dzień spadkiem o 0,26 proc. Obwinia się za to umocnienie jena, ale przy takiej zmianie indeksu przywoływanie jednego czynnika ociera się o arogancję. W Chinach podobno istnieje strach przed podwyżką stóp procentowych. Agencje mówią o plotkach, że taka podwyżka pojawi się w weekend. Widmo podwyżki stóp wisi nas Chinami już od dłuższego czasu. To po prostu efekt aktualnie trwającego procesu chłodzenia tamtejszej gospodarki. Skoro już teraz mówi się o podwyżce, to wiadomo, że jest ona już w cenach, a więc nie wyrządzi większych szkód, gdy już się pojawi.

My zastanawiamy się nad tym, co się wydarzyło wczoraj. Końcowy wystrzał cen przy szybkim spadku LOP w sytuacji, gdy marzenia o formacji głowy i ramion rozpływały się w powietrzu wskazują na to, że za zwyżką w dużej mierze stała podaż, która postanowiła uciec. To zmiana, gdyż do tej pory zbliżanie się rynku do rekordu zazwyczaj związało się z jeszcze większa zaciętością podaży. Wtedy rosła LOP. Wczoraj tego już nie było. To może sugerować, że mamy do czynienia z ruchem podszytym strachem, a więc, który nie ma szans na długotrwałość. Nie oznacza, że zakończy się już dziś (choć kto wie?), ale nie jest wykluczone, że takim zachowaniem rynek daje sygnał, że to ostatnia faza wzrostu przed pojawieniem się jakiejś większej korekty. Poziomem wsparcia dla nastawienia pozytywnego jest dołek na 2687 pkt.