Rynek równoległy w dalszym ciągu znajduje się w słabym trendzie wzrostowym. Na środowej sesji WIRR zyskał 0,5%, osiągając 3080,1 pkt., co jest najwyższą wartością wskaźnika od kwietnia 1998 roku. W tym kontekście twierdzenie, że tendencja wzrostowa jest słaba może wydawać się nieuzasadnione, niemniej od lutego br. byki wyraźnie tracą siły. Od szczytu z 9 lutego (2781,9 pkt.) wartość indeksu WIRR wzrosła zaledwie o 10%, podczas gdy poprzedni taki sam okres przyniósł zwyżkę wskaźnika o ponad 70%. Ostatni raz trend wzrostowy był tak słaby dokładnie rok temu, w okresie od kwietnia do lipca, co ostatecznie przyniosło dość gwałtowną przecenę akcji na rynku równoległym, ale korzystna dla posiadaczy akcji tendencja wyższego rzędu utrzymała się. A nawet więcej ? zwyżka nabrała istotnego przyspieszenia. Można mieć nadzieję, że tym razem będzie tak samo, przy czym bez jeszcze jednego spadku w okolice 2700 pkt. raczej się nie obędzie. To zresztą najlepszy scenariusz, jaki można nakreślić przed posiadaczami akcji notowanych na rynku równoległym, ponieważ absolutnie nie można wykluczyć korekty całego impulsu wzrostowego rozpoczętego w październiku zeszłego roku, a nawet definitywnego załamania tendencji.

TOMASZ JÓŹWIK