DM ELIMAR: O giełdach zagranicznych

Aktualizacja: 06.02.2017 04:24 Publikacja: 14.08.2000 09:33

Piątkowe notowania na Wall Street zakończyły się wzrostem indeksów, który w największym stopniu dotyczył indeksu Dow Jonesa. Zyskał na wartości 1,1% kończąc tydzień na poziomie 11 027,8 pkt. W skali całego tygodnia zmiana tego indeksu wyniosła +2,4%. Tym samym zmniejszyła się roczna strata, która obecnie wynosi 4,1%. Indeksy S&P 500 oraz Nasdaq zyskał w piątek po 0,8%, natomiast cały tydzień zakończyły odpowiednio na poziomie o 0,6% i 0,1% wyższym. W ten sposób roczny wynik S&P 500 wynosi obecnie 0,2% przy 6,9% dla Nasdaqa.

Jednym z kluczowych wydarzeń piątkowych notowań były dane statystyczne, dotyczące cen produkcji w lipcu. Ceny produkcji nie zmieniły się, co było wynikiem zgodnym z oczekiwaniami. Z kolei ceny produkcji z wyłączeniem żywności i energii wzrosły w lipcu o 0,1%. Ta informacja także była zgodna z oczekiwaniami. Jednocześnie inny raport, dotyczący sprzedaży detalicznej w lipcu, był bardziej optymistyczny niż przewidywania ? zgodnie z nim sprzedaż wzrosła o 0,7% przy spodziewanych 0,4%. Oznacza to, że amerykańscy konsumenci są wciąż optymistami co do przyszłości.

Generalnie jednak piątkowe dane potwierdzają przyjęte już przez rynek założenie, że na spotkaniu FED, wyznaczonym na 22 sierpnia, Zarząd nie zdecyduje się na kolejną podwyżkę stóp procentowych. Dlatego też w piątek dobrze zachowywały się akcje spółek z sektora finansowego ? o 1,76% wzrosły walory Citigroup przy 1,5% J.P. Morgan. Akcje American Express zyskały na wartości 1,9%. Wzrosły także akcje spółek brokerskich, a reprezentujący je indeks ASE Broker/Dealer Index zyskał na wartości 3,1%.

Po raz kolejny wyjątkowo dobrze zachowywały się w piątek akcje Phillip Morris, które zyskały na wartości 9,65%. Główną przyczyną tego wzrostu była pozytywna opinia wydana przez jednego z analityków Goldman Sachs, w której stwierdził on, że zagrożenie procesami sądowymi ze strony klientów zmniejsza się. Dlatego też, jego zdaniem, akcje spółek tytoniowych mogą w przyszłym roku zyskać na wartości w granicach 50-60%.

Z kolei negatywnym wydarzeniem piątkowych notowań okazały się gorsze od oczekiwań przychody ze sprzedaży Della. W efekcie tych wyników jego akcje spadły w piątek o 10%. Wyniki przyczyniły się także do generalnego pogorszenia nastrojów wokół spółek komputerowych, a akcje wchodzącego w skład Dow Jonesa Hawlett Packard straciły na wartości 2%. Złym nastrojom oparły się akcje Intela, które zyskały na wartości 2,9%.

Losy nadchodzących sesji na Wall Street zależą obecnie głównie od danych dotyczących lipcowej inflacji, które będą jednymi z ostatnich, uwzględnianymi przez FED przy podejmowaniu decyzji w sprawie stóp procentowych. Obecnie jednak wszystko wskazuje na to, że podwyżki nie będzie i najbliższe sesje powinny upłynąć na dyskontowaniu tego faktu.

Poniedziałkowe notowania na giełdach azjatyckich zakończyły się wzrostami indeksów. Towarzyszyła im jednak przeprowadzona przez Bank of Japan podwyżka krótkoterminowych stóp procentowych do 0,25%. Była ona oczekiwana, tak więc nie wywołała wyraźnej reakcji rynku.

Sesje poniedziałkowe w Europie także powinny zakończyć się zwyżką indeksów, która będzie głównie udziałem spółek telekomunikacyjnych. Będzie to związane m.in. ze spekulacjami wokół duńskiej spółki Sonera Oyi, która stara się o pozyskanie partnera. Kandydatami do tej funkcji są m.in. British Telecom i Deutsche Telekom.

Komentarze
Na co czeka RPP?
Komentarze
Gołębnik pozostaje otwarty
Komentarze
Kwiecień w obligacjach
Komentarze
W Polsce stopy w dół, w USA nie
Komentarze
Wyczekiwane decyzje RPP
Komentarze
Łapanie oddechu