WIG20 futures (GPW)
Na wykresie dziennym po trzech sesjach spadkowych wreszcie ukształtowała się biała świeca. Wyglądem przypomina szpulkę, co w połączeniu z niskimi obrotami podczas notowań wskazuje na oczekiwanie inwestorów na utrwalenie wyraźnej tendencji na rynku. Po raz kolejny w perspektywie krótkoterminowej linia wsparcia na poziomie 1 953 pkt. okazała się dla indeksu barierą nie do sforsowania. Mimo nieznacznej poprawy sytuacji na rynku kontraktów terminowych nadal brak oznak kształtowania się zdecydowanego trendu. Na przeszkodzie ewentualnej aprecjacji stoi opadająca linia oporu, przebiegająca obecnie na poziomie ok. 2 000 pkt. Jest ona dość silna, gdyż wzmacnia ją niewielka luka bessy (1 995-1998 pkt.), która powstała w ubiegłym tygodniu. W krótkim terminie poziomem docelowym wzrostu może być pozioma linia oporu, wyznaczona przez dwie szpulki, ukształtowane w czerwcu i lipcu (2 131 pkt.). Dopiero pokonanie tej strefy oporu da szansę na testowanie wiosennych maksimów i będzie świadczyć o panującym na rynku optymiźmie. Wykres tygodniowy nie dostarcza powodów do zadowolenia. Po osiągnięciu w połowie lipca szczytu lokalnego indeks uformował do chwili obecnej 4 czarne świece. Układ średnich kroczących jest charakterystyczny dla tendencji spadkowej średniego rzędu. SK-45 zmaga się aktualnie ze SK-100. Przebicie średniej kroczącej długoterminowej ku dołowi dałoby kolejny negatywny sygnał dla rynku. Niższe pokłady optymizmu znamionuje także zmniejszenie odległości pomiędzy futures a bazą. Na koniec środowych notowań rozbieżność ta wynosiła 62 pkt. i była najniższa od czterech sesji. Informacja o dużym wzroście inflacji (do 11,6%) opublikowana tuż po zamknięciu notowań kontraktów terminowych będzie wyznaczać trend na najbliższej sesji.
MARCIN T. KUCHCIAK