DM ELIMAR: O giełdach zagranicznych

Aktualizacja: 06.02.2017 04:19 Publikacja: 21.08.2000 00:07

Piątkowe notowania na Wall Street przyniosły spadek indeksów spowodowany przedwyborczymi wypowiedziami kandydata na prezydenta USA, Al. Gore?a, na temat firm tytoniowych i farmaceutycznych. Reprezentujący 30 blue chipsów indeks Dow Jonesa stracił na wartości 0,1%, technologiczny Nasdaq 0,3%, a szeroki indeks S&P 500 także 0,3%. W skali całego tygodnia te indeksy zyskały na wartości odpowiednio 0,2%, 3,7% i 1,4%.

Piątkowym spadkom towarzyszył także spadek obrotów, które na głównym parkiecie wyniosły 813 mln akcji. Było to o 15% mniej niż wynosi średnia z ostatnich 3 miesięcy. Niskie w piątek obroty należy jednak odczytywać bardziej jako przejaw wciąż trwającego sezonu wakacyjnego, a nie jako sygnał dla analityków technicznych.

Jednym z celów wspomnianego przemówienie Al. Gore?a było ostrzeżenie Amerykanów przed rosnącym uzależnieniem ludzi od dużych firm, w tym głównie tytoniowych i farmaceutycznych. Był to powód dla którego w piątek wchodzące w skład indeksu Dow Jonesa akcje Philip Morris straciły na wartości 5,54%. Był to największy w ujęciu procentowym spadek w ramach tego indeksu na sesji piątkowej. W przypadku Philip Morris straty były dotkliwe także ze względów technicznych - w tym miesiącu jego akcje zyskały na wartości 28%, co było związane ze zmniejszającymi się obawami o kolejne procesy klientów, którzy paląc papierosy stracili zdrowie.

Ze względu na wypowiedź Gore?a w piątek spadły także akcje firm produkujących leki - 2,62% straciły na wartości wchodzące w skład Dow Jonesa akcje Merck&Co.

Z kolei dobrze na ostatniej sesji minionego tygodnia zachowywały się akcje spółek z sektora półprzewodników, a Philadelphia Semiconductor Index zyskał na wartości 2,1%. W skali ostatnich 6 dni zwyżka tego wskaźnika wynosi już 20%. Główną przyczyną ostatnich wzrostów akcji spółek z tego sektora jest poprzedzający ten wzrost dotkliwy spadek ich cen, związany z obawami o wyniki przyszłych kwartałów oraz tempo rozwoju branży. Akcje spółek produkujących półprzewodniki są także tradycyjnymi konkurentami bardziej odpornych na koniunkturę akcji spółek z sektora dóbr konsumenckich, w tym także tracących w piątek na wartości akcji spółek produkujących leki.

Ze względów spekulacyjnych wzrosły w piątek akcje Sun Microsystems, które zyskały na wartości 2,5%. Przyczyną tej zwyżki była zapowiedź przeprowadzenia splitu akcji w relacji 1:2. Akcję będą podzielone w grudniu i będzie to 5 split tych walorów od 1995r.

Spekulacyjnym wydarzeniem piątkowej sesji był także wzrost akcji General Motors, który wyniósł 6,97%. Jego bezpośrednią przyczyną była wypowiedź jednego z inwestorów indywidualnych, który zapowiedział kupno co najmniej 15 mln akcji GM, stanowiących nieco mniej niż 15% obecnego free float. Zdaniem samej spółki świadczy to o obecnym niedowartościowaniu jej walorów.

Obecnie sytuacja na Wall Street niewiele różni się od tej z kilku dni poprzednich i rynek wciąż oczekuje na posiedzenie FED. Oczekiwania mówią o pozostawieniu stóp na obecnym poziomie 6,5% i niewiadomą pozostaje jedynie komunikat, który będzie decyzji o stopach towarzyszył. Najbardziej prawdopodobne wydaje się utrzymanie restrykcyjnego nastawienia w polityce monetarnej. Będzie to najpewniej oznaczało korekcyjne spadki cen na Wall Street już po ogłoszeniu decyzji i komunikatu. W dalszej perspektywie sytuacja może ulec pogorszeniu w związku z obawami o wyniki spółek w nadchodzących kwartałach.

Poniedziałkowe notowania w Japonii upłynęły pod znakiem spadków, ponieważ pojawiły się obawy o spowolnienie popytu konsumenckiego. W związku z tym najwięcej spadły akcje sieci sprzedaży detalicznej.

Iwona Kubiec

Dział Doradztwa Inwestycyjnego i Analiz DM ELIMAR S.A.

Komentarze
Na co czeka RPP?
Komentarze
Gołębnik pozostaje otwarty
Komentarze
Kwiecień w obligacjach
Komentarze
W Polsce stopy w dół, w USA nie
Komentarze
Wyczekiwane decyzje RPP
Komentarze
Łapanie oddechu