Piątkowe notowania na Wall Street przyniosły spadek indeksów spowodowany przedwyborczymi wypowiedziami kandydata na prezydenta USA, Al. Gore?a, na temat firm tytoniowych i farmaceutycznych. Reprezentujący 30 blue chipsów indeks Dow Jonesa stracił na wartości 0,1%, technologiczny Nasdaq 0,3%, a szeroki indeks S&P 500 także 0,3%. W skali całego tygodnia te indeksy zyskały na wartości odpowiednio 0,2%, 3,7% i 1,4%.
Piątkowym spadkom towarzyszył także spadek obrotów, które na głównym parkiecie wyniosły 813 mln akcji. Było to o 15% mniej niż wynosi średnia z ostatnich 3 miesięcy. Niskie w piątek obroty należy jednak odczytywać bardziej jako przejaw wciąż trwającego sezonu wakacyjnego, a nie jako sygnał dla analityków technicznych.
Jednym z celów wspomnianego przemówienie Al. Gore?a było ostrzeżenie Amerykanów przed rosnącym uzależnieniem ludzi od dużych firm, w tym głównie tytoniowych i farmaceutycznych. Był to powód dla którego w piątek wchodzące w skład indeksu Dow Jonesa akcje Philip Morris straciły na wartości 5,54%. Był to największy w ujęciu procentowym spadek w ramach tego indeksu na sesji piątkowej. W przypadku Philip Morris straty były dotkliwe także ze względów technicznych - w tym miesiącu jego akcje zyskały na wartości 28%, co było związane ze zmniejszającymi się obawami o kolejne procesy klientów, którzy paląc papierosy stracili zdrowie.
Ze względu na wypowiedź Gore?a w piątek spadły także akcje firm produkujących leki - 2,62% straciły na wartości wchodzące w skład Dow Jonesa akcje Merck&Co.
Z kolei dobrze na ostatniej sesji minionego tygodnia zachowywały się akcje spółek z sektora półprzewodników, a Philadelphia Semiconductor Index zyskał na wartości 2,1%. W skali ostatnich 6 dni zwyżka tego wskaźnika wynosi już 20%. Główną przyczyną ostatnich wzrostów akcji spółek z tego sektora jest poprzedzający ten wzrost dotkliwy spadek ich cen, związany z obawami o wyniki przyszłych kwartałów oraz tempo rozwoju branży. Akcje spółek produkujących półprzewodniki są także tradycyjnymi konkurentami bardziej odpornych na koniunkturę akcji spółek z sektora dóbr konsumenckich, w tym także tracących w piątek na wartości akcji spółek produkujących leki.