Czwartkowe notowania na Wall Street zakończyły się wzrostem indeksów. Największy wzrost po raz kolejny stał się udziałem technologicznego indeksu Nasdq, który zyskał na wartości 1,1%, kończąc dzień na poziomie 4 053,3 pkt. Od 10 sierpnia tego roku Nasdaq zyskał już na wartości 7,8%. Z kolei reprezentujący 30 blue chipsów Dow Jones wzrósł o 0,34% przy 0,2% wzroście S&P 500. Obroty na Big Board wyniosły wczoraj 817 mln akcji, co było po raz kolejny wartością niższą od średniej z ostatnich trzech miesięcy.
Jednym z wydarzeń wczorajszej sesji było ogłoszenie przez Ministerstwo Handlu danych dotyczących zamówień na dobra trwałego użytku, które w lipcu spadły o 12,4%. Ta informacja, w połączeniu z danymi dotyczącymi kolejnego wzrostu nowych podań o zasiłki dla bezrobotnych, umocniła inwestorów w przekonaniu, że FED nie będzie już w najbliższym czasie podwyższał stóp procentowych.
W ramach Dow Jonesa największe wzrosty stały się udziałem General Motors, Hawlett Packard i Boeinga. Wzrost walorów GM, który wyniósł wczoraj 5,71%, wynikał głównie z rezygnacji dyrektora finansowego ze stanowiska. Jest to pierwsza zmiana w Zarządzie GM, odkąd nowym prezesem został Richard Wagoner.
Z kolei wzrost kursu walorów Boeinga, który wyniósł 6,1%, wynikał z podwyższenia rekomendacji przez jednego z analityków CSFB z trzymaj do kupuj. Ostatnio walory Boeinga zyskują na wartości także w związku z ogłoszonymi planami restrukturyzacyjnymi, które powinny wpłynąć na obniżkę kosztów w kolejnych latach. Wzrost walorów Hawlett Packard, który wyniósł wczoraj 4,24%, wynikał głównie z dobrych nastrojów wokół spółek high tech.
Gorsze nastroje panowały wokół spółek z sektora paliwowego, co było związane z obniżeniem rekomendacji dla Exxon Mobil, Chewron i USX-Marathon przez analityków z Morgan Stalney Dean Witter. Akcje wchodzącego w skład Dow Jonesa Exxon?a spadły wczoraj o 1,85%. Spadkom sprzyjała także zniżka cen ropy.