DM ELIMAR: O giełdach zagranicznych

Aktualizacja: 06.02.2017 06:15 Publikacja: 07.11.2000 06:53

Poniedziałkowe notowania na Wall Street po raz kolejny zakończyły się w mieszanych nastrojach ? indeks Dow Jonesa wzrósł o 1,55, kończąc dzień na poziomie 10 977,21 pkt. Z kolei technologiczny indeks Nasdaq stracił na wartości 15 i był to pierwszy spadek tego wskaźnika od trzech sesji. Szeroki indeks S&P 500 zyskał na wartości 0,4%.Obroty były umiarkowane i na głównym parkiecie wyniosły 921 mln akcji. Było to o 11% mniej niż wynosi średnia z ostatnich trzech miesięcy.

Jednym z największych wzrostów w ramach Dow Jonesa okazały się wczoraj akcje J.P. Morgan, które zyskały na wartości 2,98%. Przyczyną tego wzrostu była informacja dotycząca możliwości większego niż spodziewany wzrostu zysków po połączeniu JP z Chase Manhattan. Bardzo dobrze zachowały się wczoraj także akcje Mercka, które wzrosły o 2,42%. Wraz z akcjami Mercka wzrosły również walory Pfizera (2%) oraz Eli Lilly (1,7%), a bezpośrednią przyczyną wzrostu akcji spółek farmaceutycznych było oczekiwane zwycięstwo w wyborach prezydenckich George Busha. Zapowiada on mniejsze niż Gore restrykcje w zakresie dofinansowania leków. Również ze względu na możliwe zwycięstwo Busha o 1,8% wzrosły wczoraj akcje Microsoftu, co było związane z oczekiwanym złagodzeniem polityki antymonopolowej wobec spółki ze strony nowej administracji.

Jednym z pozytywnych wydarzeń wczorajszej sesji były także wzrost akcji AOL (+4,5%) i Time Warner (+5%), które wciąż czekają na zgodę na fuzję. Przyczyną wzrostu kursu spółek były spekulacje mówiące o tym, że w połączonej sieci kablowej spółki będą oferować szybki dostęp do Internetu.

Jedną z bezpośrednich przyczyn spadku Nasdaqa był w dniu wczorajszym spadek walorów Cisco o 2,9%. Przyczyną tego spadku było nerwowe oczekiwane na wyniki spółki za IIIQ, ogłaszane już po zamknięciu notowań. Wyniki okazały się jednak znacznie lepsze od oczekiwań ? przychody wyniosły 6,52 mld wobec oczekiwanych 6,32 mld, natomiast zysk netto był o jeden cent lepszy na akcję od oczekiwań. Pomimo dobrych wyników w notowaniach posesyjnych akcji spółki również straciły na wartości, co wynikało z nieprzychylnych komentarzy dotyczących głównie wyników w kolejnych kwartałach ? analitycy obawiają się, że w przyszłości spółki, głównie telekomunikacyjne, nie będą już w stanie wydawać równie dużo na nowe technologie, co obecnie.

Znacznie większy spadek dotyczył na wczorajszej sesji akcji Linuxa, który zapowiedział, że strata spółki będzie wyższa od oczekiwań, głównie ze względu na niższe przychody. Wartość spółki spadła wczoraj o 42%. Akcje Red Hat, największego w USA dystrybutora produktów Linuxa, straciły na wartości 7,7%.

Na nastroje na dzisiejszej sesji wpływ będą miały dane, które będą ogłaszane w godzinach wieczornych naszego czasu, dotyczące kredytów konsumenckich we wrześniu. Obecnie średnia prognoz mówi o wzroście zadłużenia o 10,5 mld USD wobec 13,5 mld w sierpniu. Ta informacja jest bardzo istotna do oceny obecnej sytuacji amerykańskich konsumentów, których stopa oszczędności jest ujemna. Sytuację dodatkowo pogarsza fakt słabej koniunktury giełdowej w miesiącach letnich, która zmniejszyła aktywa Amerykanów. Na nastroje duży wpływ powinny mieć także dzisiejsze wybory prezydenckie, w których najpewniej wygra Bush. Statystycznie po wyborach rynek akcji powinien rosnąć, chociaż ostatnie wzrosty mogą sugerować, że te oczekiwania są już zdyskontowane w cenach akcji.

Iwona Kubiec

Dział Doradztwa Inwestycyjnego i Analiz DM ELIMAR S.A.

Komentarze
Na co czeka RPP?
Komentarze
Gołębnik pozostaje otwarty
Komentarze
Kwiecień w obligacjach
Komentarze
W Polsce stopy w dół, w USA nie
Komentarze
Wyczekiwane decyzje RPP
Komentarze
Łapanie oddechu